Nowy najmłodszy. Irlandia ma premiera z TikToka
Leo Varadkar obejmując rządy w Irlandii w 2017 roku był najmłodszym premierem w historii kraju, a teraz rekord pobił jego następca. Po Simonie Harrisie nikt nie spodziewa się wielkich sukcesów, dlatego podstawowym zadaniem nowego taoiseach będzie ograniczenie strat partii Fine Gael.
Dymisja Varadkara ogłoszona przez świętami wielkanocnymi była olbrzymim szokiem dla irlandzkiej opinii publicznej. Nic nie wskazywało bowiem na jego odejście z polityki. Żadnym zaskoczeniem nie było z kolei nazwisko jego następcy. Zdecydowana większość polityków wymienianych jako faworyci do zastąpienia Varadkara niemal od razu wykluczyła taką możliwość, dlatego Harris nie miał żadnej konkurencji. I w wieku 37 lat został najmłodszym szefem rządu w historii Zielonej Wyspy.
Zawód: polityk
Jeszcze w ubiegłym miesiącu sylwetkę przyszłego taoiseach zamieścił portal Politico, określając go mianem „pierwszego premiera z TikToka”. To oczywiście nawiązanie do aktywności Harrisa w mediach społecznościowych. Nowy szef irlandzkiego rządu bardzo dobrze odnajduje się na TikToku, Facebooku czy Instagramie, trafiając dzięki temu zwłaszcza do młodych wyborców. W ostatnich latach miał z nimi zresztą częsty kontakt, bo pełnił funkcję ministra szkolnictwa wyższego.
Sam zaczynał karierę polityczną już jako nastolatek. W wieku 15 lat roznosił ulotki konserwatywnej partii Fianna Fáil, trzy lata później został doradcą posłanki Fine Gael, a w 2009 roku w wieku 23 lat dostał się do rady hrabstwa. Do parlamentu po raz pierwszy dostał się zaś w 2011 roku. Nietrudno więc zauważyć, że większość swojego życia poświęcił politycznej aktywności. Właściwie jest zawodowym politykiem, bo nigdy nie skończył studiów.
Brak wyższego wykształcenia nie przeszkodził mu w pełnieniu już trzech funkcji ministerialnych, a także funkcji ministra stanu. W latach 2016-2020 kierował Ministerstwem Zdrowia, od 2020 roku wspomnianym resortem szkolnictwa wyższego, a przez połowę 2023 roku również Ministerstwem Sprawiedliwości.
Minister bez sukcesów
Doświadczenie polityczne Harrisa jest niezaprzeczalne, można jednak polemizować z jego czysto merytorycznymi osiągnięciami. Złośliwi nie bez racji mogą na przykład stwierdzić, że jako minister zdrowia najlepiej prezentował się właśnie w mediach społecznościowych. Niestandardowe formy przekazu z czasów koronawirusa z pewnością rozładowywały napięcie, ale irlandzcy pacjenci oczekiwali przede wszystkim rozładowania kolejek.
Tego nie udało mu się jednak zrobić, chociaż jak twierdzi od zawsze kierowały nim szlachetne pobudki. Nie tylko do resortu zdrowia, lecz do samej polityki miał wejść z powodu autyzmu swojego brata. Był sfrustrowany brakiem informacji na temat tej choroby, dlatego zajmował się tą kwestią jeszcze jako nastoletni aktywista młodzieżówki chadeków. To właśnie program wsparcia dla osób w spektrum autyzmu uważany jest za jego największy sukces w resorcie zdrowia.
Pozostałe osiągnięcia nie są już równie dobrze oceniane. Przez cztery lata Harris nie poradził sobie z żadnym strukturalnym problemem służby zdrowia, a w trakcie pandemii COVID-19 popełnił swoją największą gafę. Stwierdził mianowicie, że zgodnie z nazwą istnieje już osiemnaście innych koronawirusów i zapewne nigdy nie udało się znaleźć szczepionki na żaden z nich. Dwa miesiące później Harris nie był już ministrem zdrowia.
Dużo bardziej przyjemnym miejscem pracy był resort szkolnictwa wyższego. Jak już wspomniano Harris w trakcie pełnienia funkcji ministra mógł budować swoje poparcie wśród młodych ludzi, a jednocześnie nie podejmował żadnych kontrowersyjnych czy niepopularnych decyzji. W trakcie swojej kadencji zajmował się głównie zwiększaniem nakładów na naukę i badania.
Ograniczyć straty
Między innymi z wyżej wymienionych powodów nikt nie spodziewa się po Harrisie przełomowych decyzji i wielkich osiągnięć. Jego celem jest przeprowadzenie Fine Gael w miarę suchą nogą przez zbliżający się maraton wyborczy. Irlandczycy w czerwcu wybiorą swoich posłów do Parlamentu Europejskiego oraz przedstawicieli w lokalnym samorządzie, a najpóźniej w marcu przyszłego roku odbędą się krajowe wybory parlamentarne.
Harris będzie musiał poradzić sobie z niskim, jak na ambicje chadeków, poparciem w sondażach i z wykreowaniem nowych liderów. Poza Varadkarem w ostatnim czasie odejście z polityki zapowiedziało łącznie kilkunastu posłów Fine Gael do Dáil Éireann. Według sondaży właśnie o tyle może też skurczyć się reprezentacja centroprawicowego ugrupowania w izbie niższej irlandzkiego parlamentu.
Nowy taoiseach sam nie stawia sobie zbyt ambitnych celów. W rozmowie z brytyjską stacją Sky News przyznał na przykład, że zjednoczenie Irlandii nie będzie jego priorytetem, chociaż za swojego życia chciał do tego doprowadzić jego poprzednik. Harris zamiast tego będzie musiał sobie poradzić zwłaszcza z kryzysem migracyjnym, który wyraźnie zradykalizował irlandzką ulicę.
Być może Fine Gael czeka kilka lat bycia w opozycji, pierwszy raz od trzynastu lat. Jeden z byłych liderów partii w latach 90. ubiegłego wieku, Ivan Yates, mówił o takim scenariuszu już na początku roku. Jego zdaniem chadecja w opozycji do potencjalnych rządów lewicowo-nacjonalistycznej Sinn Féin mogłaby odbudować swoją pozycję, przedstawiając się jako formacja klasy średniej i biznesu. Na razie jej lider musi jednak udowodnić, że nie jest tylko „premierem z TikToka”.
Maurycy Mietelski
fot. Johannes Frandsen / Government Offices of Sweden / Flickr.com