Tadeusz Jerzak: Stany Zjednoczone - kraj propagandy i manipulacji
Stany Zjednoczone kraj propagandy i manipulacji.
W poniższym tekście opisałem poglądy Noama Chomsky’ego na temat propagandy i manipulacji jaką według niego stosuje się w Stanach Zjednoczonych. Chomsky opiera się głównie na przykładzie własnego kraju, ale zauważa, że podobne mechanizmy stosuje się na całym świecie, tyle tylko że z różnym natężeniem.
Noam Chomsky urodził się 7 grudnia 1928 roku w Filadelfii. Jest profesorem językoznawstwa w Massachusetts Institute of Technology, gdzie kieruje katedrą lingwistyki i filozofii. Chomsky prócz swoich zainteresowań językiem znany jest również ze swoich prac na temat mediów w USA oraz krytyki zagranicznej polityki Stanów Zjednoczonych.
Noam Chomsky w niektórych swoich pracach i artykułach przedstawił USA jako kraj, w którym manipulacja ludźmi, propaganda i różnego rodzaju techniki „public relations” wykorzystywane są każdego dnia na ogromną skalę. Nie ma dnia żeby przeciętny Amerykanin nie był poddawany jakieś manipulacji i karmiony różnego rodzaju kłamstwami i sloganami w stylu „Nasi chłopcy walczą w Iraku za naszą wolność i wolność całego świata”.Chomsky stwierdza, że amerykańskie elity władzy do perfekcji opanowały sztukę propagandy, która pomaga im zdobyć poparcie społeczeństwa dla działań, które bez zastosowania czynników manipulacyjnych już na starcie byłyby skazane na niepowodzenie.
Chomsky za pierwszą współczesną akcję propagandową przeprowadzoną w USA uznał fakt przekonania społeczeństwa amerykańskiego do udziału w pierwszej wojnie światowej. Prezydentem USA był wówczas Woodrow Wilson, którego hasło wyborcze brzmiało: „Pokój bez przemocy”.
Ówczesne pacyfistycznie nastawione społeczeństwo USA nie widziało powodów przystąpienia do wojny, jednak rząd był innego zdania. Dlatego też podjęto działania propagandowe, które miały na celu zmianę ówczesnego nastawienia Amerykanów. W tym celu powołano specjalną komisję propagandową znaną pod nazwą Komisja Creela lub też Komisja Informacji Publicznej (Committee on Public Information). W ciągu sześciu miesięcy pacyfistyczne społeczeństwo amerykańskie zapragnęło zniszczyć wszystko co niemieckie i poparło decyzję przystąpienia do wojny. Wydarzenie to nazwane zostało „sprzedażą” pierwszej wojny światowej, a sam George Creel przeszedł do historii public relations jako propagator wykorzystania reklamy i marketingu. Doświadczenia Creela, które opisał w swojej książce, wykorzystywał w późniejszym czasie sam Hitler, tyle tylko że na większą skalę.
Techniki wykorzystane podczas pierwszej wojny światowej wykorzystywano również po jej zakończeniu. Okazało się bowiem, że są bardzo skuteczne i pozwalają w łatwy sposób, nie tyle pozbyć się problemów, ile odwrócić od nich uwagę społeczeństwa. Pozwoliły one po II wojnie światowej na wywołanie w Amerykanach histerycznej obawy przed Czerwonym Zagrożeniem, co zaowocowało chociażby skutecznym zniszczeniem związków zawodowych. Cały ten proces wspierany był przez „postępowych” intelektualistów, którzy dumni byli z tego, że potrafili nakłonić niechętne społeczeństwo do wyrażania poparcia dla różnych działań.
Chomsky dochodzi tutaj do wniosku, że państwowa propaganda wspierana przez inteligencję może przynieść ogromne sukcesy. Z nauki tej skorzystał Hitler i wielu innych, wcielając ją w życie, aż po dzisiejszy dzień.
Noam Chomsky wskazuje, że pod wrażeniem tych sukcesów były również różne grupy w samych Stanach Zjednoczonych, jak choćby teoretycy Partii Demokratycznej i przedstawiciele mediów, za przykład podając tutaj Waltera Lippmana, wiodącego komentatora polityki wewnętrznej i zewnętrznej USA oraz teoretyka demokratycznego liberalizmu. Chomsky przedstawia Lippmana jako osobę, która doskonale zdawała sobie sprawę z osiągnięć propagandy i sama zasiadała w komisjach propagandowych. Walter Lippman dowodził bowiem, że stosowanie technik propagandowych w celu zapewnienia zgody społeczeństwa na to, na co nie miało ochoty jest dobrą koncepcją, a wręcz konieczną. Poglądy takie wynikały z przekonania, iż opinii publicznej umyka osiąganie dobra wspólnego. Dobro to może natomiast zrozumieć tylko niewielka grupa społeczeństwa, wybitne jednostki, które rozumieją jakie mechanizmy rządzą światem. Lippman poparł swoje poglądy teorią postępowej demokracji. Według niej istnieją w społeczeństwie pewne klasy obywateli. Na pierwszym miejscu znajduje się klasa pełniąca czynną rolę w sprawach publicznych i jest to niewielki odsetek populacji. Natomiast większość społeczeństwa to „zdezorientowane stado”. W demokracji to „stado” ma jednak swoją funkcję, mianowicie od czasu do czasu ma możliwość wyboru tego, czy innego członka klasy wyspecjalizowanej. Po wyborach tłumowi pozwala się na usunięcie w tło i stanie się widzem.
Chomsky uznaje tę teorię za, w pewnym sensie logiczną. Masy są zbyt naiwne aby pojąć skomplikowane procesy funkcjonowania świata. Z tego powodu nie można im pozwolić na szerszy udział w podejmowaniu decyzji, gdyż powodowałoby to tylko kłopoty.
Dalej Chomsky ukazuje, że potrzebne jest odpowiednie narzędzie do kierowania zdezorientowanym stadem. Tym narzędziem jest „fabrykowanie przyzwolenia”, czyli w taki sposób przedstawić pewne działania, przy użyciu odpowiednich technik propagandowych, aby zostały one zaakceptowane przez społeczeństwo. Jak wskazuje Chomsky cały proces zaczyna się już od szkolnictwa. ponieważ od samego początku uczy się ludzi określonego odbierania rzeczywistości. Należy zadbać o to aby członkowie zdezorientowanego stada pozostawali praktycznie obserwatorami działań i jedynie sporadycznie wyrażali poparcie dla tego czy innego przywódcy, spośród których pozwala im się dokonać wyboru.
Chomsky za przykład takiego stanu rzeczywistości w USA podaje stwierdzenie teologa i komentatora polityki zagranicznej USA Reinholda Niebuhra, który uważa, że racjonalizm to rzadko spotykana umiejętność i posiada ją bardzo wąska grupa ludzi. Większość natomiast kieruje się emocjami i impulsami. Ta sytuacja powoduje, że racjonaliści muszą tworzyć iluzje, które naładowane są silnymi dawkami emocji i uproszczenia, co pozwala naiwnym prostaczkom nie zbaczać zbytnio z określonej drogi. Według Noama Chomsky’ego podejście takie stało się silnym elementem współczesnej nauki politycznej. Zaraz za Niebhurem podaje przykład innego teoretyka Harolda Laswella, reprezentanta amerykańskich nauk politycznych, który uważa, że nie należy uznawać, że obywatele są najlepszymi znawcami swoich interesów. Najlepiej wiedzą to elity, dlatego też zwykła moralność nakazuje, by społeczeństwo nie miało okazji realizować swoich błędnych koncepcji. Mechanizmy te można w łatwy sposób zastosować w państwach totalitarnych lub militarnych, w których w przypadku przekroczenia określonej granicy przez obywateli zawsze można odwołać się do argumentu siły. Takiej możliwości nie ma natomiast w państwach demokratycznych. W tym miejscu wysuwa następujące stwierdzenie, że „propaganda jest tym dla demokracji, czym pałka dla państwa totalitarnego”.
Manipulowanie opinią publiczną potrzebne jest również, by wyrażała swoje poparcie dla różnego rodzaju międzynarodowych awantur. Dla Chomsky’ego Stany Zjednoczone są idealnym przykładem takich manipulacji. Przyglądając się reakcjom społecznym Chomsky dochodzi do wniosku, że najlepszym sposobem na wyrażenie poparcia społecznego dla międzynarodowych interwencji militarnych jest po prostu wywołanie strachu. Należy społeczeństwu pokazać wroga. W przypadku USA nie będziemy mieli żadnych problemów aby zaobserwować tego typu akcje. Po II wojnie światowej było to Czerwone Zagrożenie, Czerwona Zaraza, obecnie międzynarodowy terroryzm, Al.-Kaida, muzułmańscy fundamentaliści. Wrogowie ci i strach jaki wzbudzają w Amerykanach daje władzom możliwość wszczynania międzynarodowych awantur przy jednoczesnym ich poparciu przez społeczeństwo amerykańskie. Dodatkowym elementem manipulacji wymienionym w tym miejscu przez Chomsky’ego, jest falsyfikacja historii. Należy udowodnić, iż napadamy na kogoś ponieważ w ten sposób bronimy swojej wolności przed groźnymi wrogami.Za przykład podał tutaj wojnę w Wietnamie. Po wojnie zastosowano wiele technik manipulacyjnych aby zmienić jej historię. Było to trudne zadanie ponieważ zbyt wiele ludzi wiedziało, co się działo, jednak mimo tych trudności cała akcja zakończyła się sukcesem. Dokonano tego poprzez przekonanie ludzi, że skoro bombardowano Południowy Wietnam, to musiało to być słuszne. Broniono go, ale przed kim? – no właśnie przed Wietnamem Południowym. Ludzie skupieni wokół Kennedy’ego nazwali to „obroną przed wewnętrzną agresją w Wietnamie Południowym”. Zadbano potem o to aby sformułowanie to było rozumiane i stało się oficjalnym stanem rzeczywistości.
Chomsky zauważa, że interwencje militarne USA argumentowane są nielegalną okupacją, która ma miejsce w jakimś państwie lub poważnym naruszaniem praw człowieka. Gdyby Stany Zjednoczone kierowały się tym stanowiskiem w każdym przypadku, to powinny zbombardować Salwador, Gwatemalę, Turcję i wiele innych krajów w tym również same siebie. Wszędzie tam bowiem dopuszczono się jakiś naruszeń praw człowieka czy agresji. Potem pojawia się przykład Iraku i Kuwejtu i Saddam Hussein, którego okrucieństwa nie wyróżniają się znacząco spośród innych dokonywanych przez przywódców niektórych państw. Chomsky zadaje w tym miejscu pytanie dlaczego nie przedstawiono takiego wniosku i zaraz na nie odpowiada: ponieważ nikt o tym nie wiedział i nie wie. Podaje również inny przykład, gdy rząd Libanu zażądał od Izraela przestrzegania Rezolucji 425 Rady Bezpieczeństwa ONZ, w której wezwano Izrael do natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania wojsk z Libanu. Izrael nie podporządkował się wezwaniu ponieważ USA popierały okupację i wszystko było w porządku. W mediach amerykańskich nie ukazały się żadne materiały na ten temat, nie było dyskusji czy USA i Izrael powinny podporządkować się rezolucji. Nikt też nie wzywał do zbombardowania Tel Awiwu mimo, że doszło do rażącego pogwałcenia praw człowieka, którym tak bardzo Stany Zjednoczone hołdują.
Przykłady te według Chomsky’ego dowodzą tego, w jaki sposób działa skuteczny system propagandowy. Ludzie uwierzyli, że USA używają siły jako odpowiedzi na nielegalną okupację i naruszenie praw człowieka. Zarazem jednak nie zdają sobie sprawy, co by się stało gdyby tę samą zasadę zastosować wobec Stanów Zjednoczonych. Jest to przykład spektakularnego sukcesu propagandy.
Źródła:
1. www.recykling.uni.wroc.pl;
2. www.geocities.com
3. www.chomsky.info
4. www.prawda.pl
5. Noam Chomsky, "Rok 501. Podbój trwa"