Bezrobocie dotarło do Doliny Krzemowej
Dolina Krzemowa, technologiczny raj jeszcze niedawno uważany za odporny na wstrząsy i kryzysy finansowe, przeżywa najpoważniejsze redukcje od załamania bańki internetowej na początku wieku.
Giganty technologiczne z siedzibą w Dolinie Krzemowej, prześcigają się w ogłaszaniu kolejnych redukcji zatrudnienia. Hewlett-Packard, Yahoo, Adobe Systems, Sun Microsystems i Palm znajdują się wśród firm z doliny, które łącznie ogłosiły redukcję 140 tysięcy etatów. I będą redukować dalej o co najmniej 38 tysięcy miejsc pracy.
„Choć nie ma zbyt wiele optymizmu w Dolinie Krzemowej to i tak spowolnienie będzie mniej bolesne niż zapaść po pęknięciu banki internetowej w 2000 roku” – powiedział Doug Heston z firmy doradczej Collaborative Economics Inc.
John Challenger, prezes Challenger, Gray & Christmas Inc. „Nie będziemy odczuwali tego tak silnie tym razem. Recesja idzie od banków ciągnąc w dół inwestycje intensywne technologicznie”. W latach 2001 i 2002 z Krzemowej Doliny wyparowało blisko 200 tysięcy miejsc pracy.
Pogorszenie na rynku pracy w Dolinie jako pierwsi odczuwają absolwenci. Zdaniem analityków Challenger, Gray & Christmas pracodawcy przykładają większą wagę do doświadczenia i stażu pracy, czegoś czego nie mają absolwenci.
Potwierdzają to dane z amerykańskich urzędów statystycznych. Wśród Amerykanów pomiędzy 20 a 29 rokiem życia jest najwyższa stopa bezrobocia. Dla grupy pomiędzy 25 a 29 rokiem życia wynosi ona 7,3 procent, a dla grupy pomiędzy 20 a 24 aż 10,4 proc. Ogólna stopa bezrobocia w USA wynosi 6,7 procent.
Na podstawie: bloomberg.com, reuters.com