Dominique Strauss-Kahn wyszedł z aresztu
- IAR
Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyszedł z aresztu za kaucją.
Zwolnienie Dominique’a Strauss-Kahna opóźniło się jednak o wiele godzin ponieważ mieszkańcy budynku, w którym miał zamieszkać, sprzeciwili się jego obecności.
Strauss-Kahn miał zamieszkać w luksusowym apartamentowcu Bristol Plaza, położonym kilka przecznic od nowojorskiego Parku Centralnego. Budynek ten ma na dachu siłownię z basenem, wszystkie mieszkania wyposażone są w płaskie telewizory, a łazienki wyłożone są włoskim marmurem. Cena apartamentu w Bristol Plaza sięga 14 tysięcy dolarów miesięcznie. Mieszkańcy budynku zbuntowali się jednak przeciwko obecności byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nie chcieli przed swoim blokiem ciągłej obecności policji i setek dziennikarzy. Adwokaci Strauss-Kahna szukali więc nowego mieszkania. Znaleźli je w skromniejszym budynku Empire Building na dolnym Manhattanie, gdzie dwusypialniowe mieszkania kosztują 4 tysiące dolarów miesięcznie.
Po południu strażnicy oddali oskarżonemu o gwałt Francuzowi 1200 dolarów w gotówce, zegarek Cartier oraz inne przedmioty i opuścił on więzienie Rikers Island. Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego musi płacić 200 tysięcy dolarów miesięcznie firmie ochroniarskiej, która go pilnuje. Wpłacił także milion dolarów kaucji i oddał policji wszystkie dokumenty.