General Motors i Chrysler: Dodatkowe 22 miliardy dolarów pomocy i 52 tysiące zwolnień
General Motors poprosiło rząd amerykański o 16,6 miliarda dolarów nowych pożyczek. Dotychczas, od grudnia firma otrzymała już 13,4 miliarda dolarów. GM oświadczyło, że potrzebuje pieniędzy szybko, najpóźniej do końca przyszłego miesiąca. Firma pozbędzie się kilku marek oraz zwolni 47 tysięcy pracowników. Chrysler LLC poprosił rząd o dodatkowe 5 miliardów dolarów i zapowiedział zwolnienie 5 tysięcy osób.
Przełom w sytuacji producentów stanowiło dojście do porozumienia ze związkiem zawodowym pracowników motoryzacji (UAW), które pozwoliło na obniżenie kosztów pracy.
Plan naprawczy GM przewiduje zamknięcie pięciu fabryk w USA. Firma sprzeda lub zlikwiduję markę Hummer. Marka Saturn zostanie sprzedana, lub jeżeli nie znajdzie nabywcy, zlikwidowana do końca 2011 roku. Saab może ogłosić bankructwo, jeżeli szwedzki rząd nie przyzna mu pomocy. Na całym świecie General Motors zwolni 19 procent swoich pracowników z obecnych 244 500.
Firma rozmawia z rządami Kanady, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Tajlandii o przyszłości sowich fabryk w tych krajach. Potrzebuje od tych państw 6 miliardów dolarów pomocy do końca 2010 roku. GM wstrzymał plany rozwoju w Indiach i Tajlandii. Ponadto firma zamierza o 1,2 miliarda dolarów obniżyć koszty w Europie.
Na starym kontynencie General Motors rozważa sprzedaż lub zamknięcie czterech fabryk. Wśród nich znajdują się fabryki Opla w Antwerpii w Belgii oraz w Bochum i w Eisenach w Niemczech, jak również fabryka Saab w Trollhaettan w Szwecji. Opel, Saab i Vauxhall produkowane są w 10 fabrykach w Unii Europejskiej i Rosji. Zamknięcia mają zmniejszyć produkcję o 1 milion samochodów rocznie.
Chrysler poinformował, że potrzebuje dodatkowych 5 miliardów dolarów. W celu obniżenia kosztów i przywrócenia rentowności do zwolnionych w zeszłym roku 32 tysięcy osób ma dołączyć kolejne 5 tysięcy.
Obie firmy czarno widzą perspektywy rynku samochodowego w USA w 2009 roku. Oczekują sprzedaży na poziomie 9,5 miliona samochodów, podczas gdy jeszcze dwa lata temu w Stanach Zjednoczonych sprzedano ponad 16 milionów pojazdów.
Producenci odrzucają plan restrukturyzacji poprzez bankructwo. Dokonane przez nich analizy wskazują na dramatyczny wpływ takiego kroku na sprzedaż i utratę zaufania wśród klientów. Według szacunków 80 procent klientów deklaruje, że nie kupiłoby samochodu z upadłej firmy.
Prezesie obu przedsiębiorstw podkreślają, że dopuszczenie do bankructwa będzie miało druzgocąc wpływ na ich dostawców oraz inne przedsiębiorstwa samochodowe. Zagrożonych zostanie od 2 do 3 milionów miejsc pracy.