Kanada/ Krytyka amerykańskiej polityki ochrony granic
- Marek Korecki
Presja ze strony Stanów Zjednoczonych stanowi zagrożenie dla danych osobowych Kanadyjczyków oraz może spowodować niesprawiedliwe traktowanie podróżujących do Kanady - wynika z corocznego raportu kanadyjskiego komisarza ds. ochrony danych osobowych Jennifer Stoddart przedstawionego parlamentowi. Jej zdaniem wolności obywatelskie w Kanadzie zostały zagrożone przez wojnę z terroryzmem.
"Jesteśmy zaniepokojeni wzrastającą integracją naszych służb ochrony granic z odpowiednikami ze Stanów Zjednoczonych i rozmachem jaki zapewniło to tworzeniu dużych baz danych zawierających informacje osobowe o podróżnych, potencjalnych podróżnych oraz pracownikach transportu którzy muszą regularnie przekraczać granicę" - napisała Stoddart w raporcie.
"Polityka ochrony granic Stanów Zjednoczonych oparta jest na idei strefy buforowej lub +kordonu sanitarnego+ wokół Ameryki Północenej, a polityka Kanady w coraz większym stopniu podąża za tym pomysłem. Nasze bezpieczeństwo granic staje się zintegrowane z bezpieczeństwem granic USA. Kanada i Stany Zjednoczone stworzyły szereg wspólnych jednostek ochrony granic. Rząd Kanady znajduje się pod presją by dzielił z rządem USA informacje o osobach podróżujących do Kanady" - dodała.
Szczególnej krytyce poddane został amerykańskie plany utworzenia systemu TIA - Terrorism Information Awareness (wcześniej nazwany Total Information Awareness), który miałby łączyć dane z handlowych i rządowych baz danych. Pozwalałoby to na składowanie w jednym miejscu informacji m.in. o zakupach kartami kredytowymi, rezerwacjami hotelowymi, billingami, zapisami e-maili, historiami chorób lub danymi o korzystaniu z bibliotek.
Zdaniem Stoddart wzrost liczby przetwarzanych danych osobowych stanowi zagrożenie dla wolności obywatelskich.
"Gdy służby bezpieczeństwa i służby specjalne zbierają coraz więcej informacji, z coraz większej liczby źródeł, o coraz większej liczbie obywateli i używają tych informacji do identyfikacji możliwych zagrożeń, rośnie prawdopodobieństwo, że ludzie będą poddani niepotrzebnej kontroli, że będą źle selekcjonowani, że będą traktowani niesprawiedliwie. Pomyłki się zdarzały i będą się zdarzać" - napisała w raporcie.
Według komisarz wynika to z mylnego przeświadczenia, że większa ilość informacji dostarczana do służb bezpieczeństwa i przez nie przetwarzana spowoduje wzrost bezpieczeństwa.
"Rządy na całym świecie, włączając w to rząd Kanady, w dalszym ciągu wprowadzają środki bezpieczeństwa oparte na założeniu, że gdy służby bezpieczeństwa lub służby specjalne będą miały dostęp do wystarczającej ilości informacji o każdym z nas, to wszyscy będziemy żyli bezpieczniej" - napisała Stoddart.
Więcej informacji: