Kryzysowa wyprzedaż amerykańskiego uzbrojenia
W dobie kryzysu finansowego Stany Zjednoczone starają się za wszelką cenę utrzymać popyt na produkty swoich producentów broni. Amerykanie tnąc wydatki idące na uzbrojenie własnej armii, próbują zachęcać swoich sojuszników do kolejnych zakupów uzbrojenia wytworzonego w Stanach.
Globalna recesja może znacząco wpłynąć na wielkość kierowanych do amerykańskich koncernów zbrojeniowych zamówień na nowe uzbrojenie wielu państw świata. W celu zapobieżenia tej sytuacji i utrzymania dobrej kondycji finansowej sektora zbrojeniowego, administracja Baracka Obamy stara się zachęcać państwa, które są sojusznikami Stanów Zjednoczonych do nowych zakupów amerykańskiego uzbrojenia.
Jak mówi podsekretarz obrony w administracji George’a W. Busha, a także były ambasador USA w Turcji i Finlandii, Eric Edelman, „wiele krajów będzie poszukiwało amerykańskich dóbr i usług. Tam jest dobry rynek”. Edelman sądzi, iż zamówienia na inteligentne pociski, bezzałogowe samoloty zwiadowcze, a także systemy obrony przeciwrakietowej utrzymają się na tym samym, wysokim, poziomie.
Amerykańskie firmy zbrojeniowe spodziewają się największych zamówień z państw będących sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Wśród tych państw znajduje się np. Wielka Brytania, Włochy czy Holandia. Kraje te współpracują ze Stanami Zjednoczonymi nad projektem nowego myśliwca wielozadaniowego F-35, który już w tej chwili został okrzyknięty najdroższym projektem zbrojeniowym w historii wojskowości.
W ramach prób utrzymywania stabilności dla amerykańskiego sektora zbrojeniowego, prezydent Obama może zdecydować się na kontynuowanie polityki swojego poprzednika, George’a W. Busha, polegającej na dozbrajaniu amerykańskich sojuszników na świecie. Ma to na celu poprawienie zdolności bojowej państw przyjaźnie nastawionych do Stanów Zjednoczonych i dzięki temu zwiększenie ich poziomu zaangażowania w konflikty zbrojne w zapalnych miejscach świata. To z kolei ma odciążyć amerykańskie siły zbrojne, których stała obecność, np. w Afganistanie znacząco wpływa na zły stan finansów Stanów Zjednoczonych.
Źródło: reuters.com