Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Kryzysowa wyprzedaż amerykańskiego uzbrojenia


12 czerwiec 2009
A A A

 W dobie kryzysu finansowego Stany Zjednoczone starają się za wszelką cenę utrzymać popyt na produkty swoich producentów broni. Amerykanie tnąc wydatki idące na uzbrojenie własnej armii, próbują zachęcać swoich sojuszników do kolejnych zakupów uzbrojenia wytworzonego w Stanach.

 

Globalna recesja może znacząco wpłynąć na wielkość kierowanych do amerykańskich koncernów zbrojeniowych zamówień na nowe uzbrojenie wielu państw świata. W celu zapobieżenia tej sytuacji i utrzymania dobrej kondycji finansowej sektora zbrojeniowego, administracja Baracka Obamy stara się zachęcać państwa, które są sojusznikami Stanów Zjednoczonych do nowych zakupów amerykańskiego uzbrojenia.

Image
F-35, owoc wielonarodowej współpracy
Amerykanie wychodzą bowiem z założenia, iż nawet w dobie kryzysu finansowego i prób cięcia kosztów przez większość krajów świata, uzbrojenie armi narodowych w dalszym ciągu jest jednym z głównych celów rządów. I dzięki temu, rządy te nie będą unikały prób zmodernizowania swoich wojsk w celu utrzymania pewnego poziomu zdolności bojowej swoich wojsk.

Jak mówi podsekretarz obrony w administracji George’a W. Busha, a także były ambasador USA w Turcji i Finlandii, Eric Edelman, „wiele krajów będzie poszukiwało amerykańskich dóbr i usług. Tam jest dobry rynek”. Edelman sądzi, iż zamówienia na inteligentne pociski, bezzałogowe samoloty zwiadowcze, a także systemy obrony przeciwrakietowej utrzymają się na tym samym, wysokim, poziomie.

Amerykańskie firmy zbrojeniowe spodziewają się największych zamówień z państw będących sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Wśród  tych państw znajduje się np. Wielka Brytania, Włochy czy Holandia. Kraje te współpracują ze Stanami Zjednoczonymi nad projektem nowego myśliwca wielozadaniowego F-35, który już w tej chwili został okrzyknięty najdroższym projektem zbrojeniowym w historii wojskowości.

W ramach prób utrzymywania stabilności dla amerykańskiego sektora zbrojeniowego, prezydent Obama może zdecydować się na kontynuowanie polityki swojego poprzednika, George’a W. Busha, polegającej na dozbrajaniu amerykańskich sojuszników na świecie. Ma to na celu poprawienie zdolności bojowej państw przyjaźnie nastawionych do Stanów Zjednoczonych i dzięki temu zwiększenie ich poziomu zaangażowania w konflikty zbrojne w zapalnych miejscach świata. To z kolei ma odciążyć amerykańskie siły zbrojne, których stała obecność, np. w Afganistanie znacząco wpływa na zły stan finansów Stanów Zjednoczonych.

Źródło: reuters.com