17 kwiecień 2010

Śmierć Ronalda Reagana stała się niemiłym zaskoczeniem dla milionów Amerykanów. Jednej z najwybitniejszych amerykańskich przywódców ostatnich dekad na stałe zapisał się w pamięci narodu.

Ronald Reagan był bez wątpienia jednym z najwybitniejszych amerykańskich prezydentów w najświeższej historii tego państwa. Zastępując na początku lat osiemdziesiątych demokratę, Jimmy’ego Cartera, Reagan prezentował zdecydowanie odmienne podejście do relacji ze Związkiem Radzieckim, niż jego poprzednicy w minionych latach.

Cała prezydentura Reagana pokazała, iż jego dojście do władzy oznaczało w dłuższej perspektywie zerwanie z łagodną polityką względem Moskwy, typową dla amerykańskiego administracji lat siedemdziesiątych. Zaostrzając retorykę względem radzieckich dygnitarzy, wzywając państwa niekomunistyczne do opowiedzenia się przeciwko wschodniemu blokowi politycznemu oraz nawołując kraje opanowane przez komunistyczne i socjalistyczne reżimy do podjęcia prób obalenia niechcianych i narzuconych z zewnątrz rządów, starał się podkopać moralne oraz prawne podstawy istnienia świata komunistycznego.

Niesamowicie kosztowny oraz wymagający wyścig zbrojeń, który został narzucony Związkowi Radzieckiego wraz przyjściem Reagana do Białego Domu, przyczynił się do degradacji środowiska ekonomicznego radzieckiego imperium, co w konsekwencji doprowadziło do niewydolności finansowej wroga kapitalizmu oraz stało się milowym krokiem na drodze do zakończenia Zimnej Wojny. Gdy na początku lat dziewięćdziesiątych ZSRR przeszedł do historii, wielu specjalistów oraz polityków zgodnie twierdziło, iż bez ostrego tonu reaganowskiej polityki względem radzieckiego imperium, zimnowojenny spór trwałby nadal.

Jednak prezydent Reagan nie doczekał upadku Związku Radzieckiego w urzędzie. W roku 1989, po dwóch udanych kadencjach, odszedł z Białego Domu. Wraz z żoną wykupił okazałą posiadłość w jednej z najbogatszych dzielnic Los Angeles – Bel Air, gdzie zamierzał cieszyć się urokami politycznej emerytury.

5 czerwca 2004 roku świat obiegła smutna oraz porażająca wiadomość o śmierci jednego z najbardziej lubianych, a zarazem kontrowersyjnych przywódców Stanów Zjednoczonych w historii. W wieku 93 lat znany na całym świecie amerykański prezydent doczekał swoich ostatnich dni korzystając z uroków wolnego od politycznego zamętu życia.

Cały kraj ogarnęła żałoba. Zwycięzca komunizmu, jedna z najbarwniejszych postaci ostatnich dekad, w dalszym ciągu cieszył się bowiem ogromną popularnością. Już 9 czerwca trumna z ciałem byłego prezydenta została przetransportowana do Waszyngtonu, by przez najbliższe dni zostać wyeksponowaną na Kapitolu. Dzięki temu każdy obywatel mógł oddać cześć zmarłemu przywódcy. Ponad sto tysięcy ludzi zdecydowało się ostatni raz zobaczyć swojego dawnego prezydenta.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się 11 czerwca w waszyngtońskiej Katedrze Świętych Piotra i Pawła. W ostatniej drodze prezydentowi Reaganowi postanowiło towarzyszyć blisko cztery tysiące osób reprezentujących różnorakie środowiska. Obecne było państwowe i zagraniczne elity polityczne, przedstawiciele świata nauki oraz liczni przyjaciele zmarłego.

Wśród zebranych tego dnia w katedrze można było dostrzec ówczesnego gospodarza Białego Domu George’a W. Busha wraz z małżonką oraz jego ojca, Busha seniora. Nie zabrakło również pozostałych żyjących jeszcze przywódców Stanów Zjednoczonych, Geralda Forda czy Jimmy’ego Cartera, jak też wszystkich polityków zasiadających w Kongresie.
Byłego prezydenta USA żegnali również przedstawiciele ponad 140 państw świata, w tym aż 36 byłych i obecnych głów państw, np. Margaret Thatcher, czy Michaił Gorbaczow, ostatni przywódca Związku Radzieckiego.  Obecni byli też m.in. brytyjski premier Tony Blair, Włoch Silvio Berlusconi oraz afgański prezydent Hamid Karzai. Nie zabrakło również Sekretarza Generalnego ONZ Kofiego Annana.

Po waszyngtońskich uroczystościach pogrzebowych trumna z prezydentem została przetransportowana z powrotem do Kalifornii. Ciało Ronalda Reagana pochowano na terenie jego prywatnej prezydenckiej biblioteki w Simi Valey. Na drodze pomiędzy lotniskiem marynarki wojennej, a biblioteką byłego prezydenta żegnały tłumy obywateli oraz marynarze ze stacjonującego w porcie lotniskowca USS Ronald Reagan. Nadało to wydarzeniu symboliczny charakter.
Ciało prezydenta zostało złożone do ziemi w obecności ponad siedmiuset gości zaproszonych na tą uroczystość. Nie zabrakło wśród nich byłych członków administracji prezydenckiej z lat osiemdziesiątych. Zjawił się również gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger.
Od tej pory miejsce pochówku jednego z najbardziej zasłużonych dla kraju i świata amerykańskich prezydentów jest odwiedzane przez dziesiątki obywateli oraz zagranicznych turystów. Medialny aspekt wydarzeń pogrzebowych oraz sąsiedztwo prezydenckiej biblioteki, w której znajdują się kopie najważniejszych dokumentów z czasów prezydentury oraz wspomnienia samego Reagana, dają pewność, iż osiągnięcia tego wybitnego męża stanu nie odejdą w zapomnienie.