09 lipiec 2010	
- 
 IAR IAR
 
Na lotnisku w Wiedniu wylądował samolot, w którym są rosyjscy szpiedzy,   których wydalono ze Stanów Zjednoczonych. Zostali przekazani   Rosji i jeszcze dziś wrócić do kraju. Na tym samym lotnisku wylądował   samolot rosyjskiego Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych. Obie maszyny   stoły obok siebie na pasie startowym.             Rosyjskich szpiegów   wydalono w związku z największą od czasów Zimnej Wojny aferą   szpiegowską.
 
 
 
Dmitrij Miedwiediew
Ministerstwo Spraw Zagraniczynych Federacji   Rosyjskiej odmówiło  komentarza. Rzeczniczka szefa resortu poinformowała,   że MSZ wyda  wkrótce oświadczenie w tej sprawie. Wcześniej rosyjska   telewizja  pokazała, jak przyłapani na szpiegowaniu wsiadają do samolotu,   który  ma wywieźć ich ze Stanów Zjednoczonych. 
Prezydent Rosji ułaskawił cztery osoby oskarżone o szpiegostwo na rzecz  Stanów Zjednoczonych. Według nieoficjalnych informacji, czterech  amerykańskich agentów,  zatrzymanych w Rosji, ma zostać uwolnionych i  wysłanych do USA.  W  zamian za to Stany Zjednoczone mają deportować 10  osób, aresztowanych  pod zarzutem współpracy z rosyjskim wywiadem.  Musieli oni zobowiązać się  wcześniej, że nigdy nie będą próbować wrócić  do Stanów Zjednoczonych.
Sąd w Nowym Jorku wydał nakaz deportowania  ze Stanów Zjednoczonych 10  osób aresztowanych pod zarzutem współpracy z  rosyjskim wywiadem.  Wcześniej przyznali się oni nielegalnej działalności na rzecz Rosji. W  zamian za ich uwolnienie, Moskwa zwalnia 4 osoby oskarżone o szpiegostwo  na rzecz zachodu.   
   Rząd USA nie postawił  współpracownikom  rosyjskiego wywiadu formalnego zarzutu szpiegostwa. Oskarżono  ich o  niezarejestrowaną działalność na rzecz obcego państwa, za co groziło do 5   lat więzienia. Cała dziesiątka przed sądem w Nowym Jorku przyznała się  do tego  przestępstwa. Mimo wielu lat spędzonych w USA sformułowanie  „przyznaję się do  winy" wypowiadali oni z twardym rosyjskim akcentem.  Sędzia nakazał deportację  wszystkich oskarżonych. Musieli się oni  jednak zobowiązać, że nie wrócą do USA  bez zezwolenia 
prokuratora  generalnego. Niektórzy zrzekli się majątku oraz  nieruchomości jakie  posiadali w Stanach Zjednoczonych.    Prowadzący sprawę  prokurator  poinformował, że inny zarzut stawiany rosyjskim agentom a mianowicie   udział nielegalnych operacjach finansowych, zostanie wycofany po  wypełnieniu  porozumienia zawartego z władzami Rosji. W zamian za  zwolnienie 10  rosyjskich agentów, Moskwa uwolni 4 osoby odsiadujące w  Rosji wieloletnie wyroki  za szpiegostwo na rzecz USA i Wielkiej  Brytanii. Są to: naukowiec Igor  Sutiagin, pułkownik rosyjskiego wywiadu  wojskowego Siergiej Skripal, były agent  wywiadu zagranicznego Rosji  Aleksander Zaporożski oraz były oficer KGB Gienadij  Wasilienko. Wszyscy  oni zostali ułaskawieni przez prezydenta Dymitriija  Miedwiediewa ale  wcześniej musieli przyznać się do winy. 
Rosyjskie media przypominają, że to pierwszy  taki przypadek wymiany szpiegów w ciągu ostatnich niemal dwudziestu  pięciu lat. Niezależna "Niezawisimaja Gazieta" zwraca uwagę, że zarówno  władze w Białym Domu, jak i na Kremlu próbują jak najszybciej zatuszować  skandal szpmiegowski. Autor publikacji podkreśla też, że wśród osób,  które wymieniono, nie ma ani jednego Amerykanina. Pomijając fakt, że  niektórzy mieli podwójne obywatelstwo, w tym amerykańskie i angielskie,  wymieniono Rosjan na Rosjan. 
   Spośród 10 osób deportowanych ze  Stanów Zjednoczonych większość to Rosjanie, którzy przyznali się w  amerykańskim sądzie do działalności na rzecz Rosji. Zaś z rosyjskich  więzień wypuszczono 4 Rosjan skazanych na działalność na rzecz Stanów  Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.