Rynki finansowe odreagowują kryzys
- Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych
We wrześniu na światowych rynkach finansowych obserwowaliśmy silne odreagowanie po mocnych spadkach w sierpniu, kiedy to na rynek napłynęły informacje o narastających problemach związanych z pożyczkami hipotecznymi.
Inwestorzy najchętniej inwestowali na giełdach krajów rozwijających się (Brazylia +10,7 proc., Turcja +7,7 proc., Shanghai +6,4 proc.) gdzie problem obligacji hipotecznych w zasadzie nie istnieje. Mocne były też największe giełdy światowe na czele ze Stanami Zjednoczonymi (S&P +3,6 proc., Nasdaq + 4 proc., niemiecki DAX +2,9 proc.).
Spodziewano się, że dramatyczne z pozoru spadki będą jedynie korektą i pozwolą zająć pozycje po dużej przecenie. Bardzo dobrze oceniany był szczególnie sektor bankowy w Turcji i Brazylii, gdzie mamy do czynienia z sytuacją bardzo wysokich stóp procentowych, które muszą być obniżane ze względu na dużo mniejszą inflację. Bardzo dobrze wyglądał również rynek chińskich spółek notowanych w Hongkongu, gdzie wyceny są dużo niższe niż bezpośrednio w Chinach. Potwierdza to nasze przewidywania, że światowy wzrost gospodarczy będzie kontynuowany, a lokomotywą będą kraje BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny).
Wrzesień był bardzo udanym okresem dla posiadaczy metali szlachetnych. Wzrost cen złota i srebra trwał nieprzerwanie od początku miesiąca, który metale zakończyły odpowiednio o 10,75 i 14,70 procent droższe niż miesiąc wcześniej. Duże wzrosty były wynikiem sprzężenia się w krótkim czasie kilku pozytywnych czynników, zarówno o charakterze fundamentalnym jak i technicznym. Od strony popytowej nasiliły się istotnie zakupy z Indii i Bliskiego Wchodu oraz inwestycyjny popyt bazujących na złocie ETF-ów (Exchange-trade funds). Na wzrost popytu nałożyła się ustępująca presja podażowa, w związku z wyczerpaniem kontyngentu sprzedaży złota w ramach Waszyngtońskiego Porozumienia Banków Centralnych.
W aspekcie technicznym, bardzo ważny impuls popytowy dla złota stanowiło przełamanie kluczowego wsparcia dla indeksu dolarowego na poziomie 80 pkt. Uruchomiło to silną falę popytu inwestorów dążących do zmniejszenia zależności swych aktywów od amerykańskiej waluty. Proces ten trwa z narastającą siłą już od kilku lat i jest głównym filarem trwającego rynku byka. Wpływ wymienionych zdarzeń na wzrost cen metali szlachetnych był tym większy, że poprzedzająca je kilkunastomiesięczna konsolidacja wyrugowała z rynku spekulantów. Odnawianie przez nich długich pozycji dostarczyło wzrostom dodatkowego paliwa.
Po wrześniowym wzroście złoto znajduje się na poziomie nienotowanym od 1980 roku, kiedy na kilka chwil osiągnęło poziom 850 dolarów za uncję. Wówczas rynek znajdował się w szczycie spekulacyjnej manii, był zatem w fazie skrajnie odmiennej od stanu obecnego. Obecnie inwestorzy detaliczni pozostają w zdecydowanej większości nieświadomi wydarzeń na rynku metali szlachetnych, który zdominowany jest przez fundamentalny popyt z Azji oraz w mniejszym stopniu (głównie za pośrednictwem ETF-ów) zachodnich instytucji finansowych. Również spadek produkcji złota, mimo rekordowo wysokich cen, rozwiewa obawy przed rychłym końcem wzrostów. Symptomatyczny był w naszej ocenie minorowy nastrój panujący na corocznym szczycie największych producentów złota „Denver Gold Forum”. Zarządzający największymi kopalniami złota w świecie sceptycznie ocenili możliwości zwiększenia produkcji w najbliższych latach.
Artykuł przygotowany przez Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, korekta redakcyjna psz.pl