Trwają protesty w USA, policja aresztuje manifestantów w Atlancie
- IAR
Atlanta jest kolejnym amerykańskim miastem, gdzie policja rozbiła protest członków ruchu „Okupuj Wall Street”. Ponad 50 osób zostało aresztowanych. Wcześniej funkcjonariusze usunęli demonstrantów z Oakland w Kalifornii.
W Atlancie protestujący stworzyli obóz w parku w centrum miasta, gdzie demonstrowali przeciwko chciwości wielkiego biznesu i nierównościom społecznym. Władz miasta uznały jednak protest za nielegalny i wysłały do akcji policję. Funkcjonariusze zostali przywitani okrzykami „nasz park”. Demonstranci stawiali tylko bierny opór. 50 osób zostało wyniesionych z parku i odwiezionych do aresztu. Tymczasem w Oakland w Kalifornii doszło do starć z demonstrantami.
Policja użyła gazu łzawiącego, by usunąć z parku przed urzędem miasta blisko 200 demonstrantów. 97 osób aresztowano. Do interwencji policji doszło po doniesieniach o pobiciu i gwałcie, jakie miały rzekomo miejsce w okupowanym parku. W Nowym Jorku mieszkańcy dolnego Manhattanu są coraz bardziej zmęczeni trwającą półtora miesiąca okupacją parku Zuchotti. Ostatnio wezwali uczestników protestu, by ograniczyli do dwóch godzin dziennie śpiewy i bicie w bębny.
Warunki antykapitalistycznych protestów stają się coraz trudniejsze. W Denver, gdzie minionej nocy spadł pierwszy śnieg, okupujący park miejski młodzi ludzie musieli rozpalić ogniska.