Chavez będzie rządził "wiecznie"
Niedzielne referendum konstytucyjne zakończyło się sukcesem prezydenta Hugo Chaveza. Po przeliczeniu 94 proc. głosów okazało się, że 54,36 proc. głosujących poparło propozycję prezydenta. Przeciw było 45,63 proc.
„Drzwi do lepszej przyszłości są szeroko otwarte!” – krzyczał z balkonu pałacu prezydenckiego Hugo Chavez.
Jak oświadczył przewodniczący Krajowej Komisji Wyborczej, Tibisay Lucena, z 17 milionów osób uprawnionych do głosowania, udział w referendum wzięło 11 milionów.
Według obserwatorów, wśród których byli m.in. przedstawiciele krajów południowoamerykańskich, Parlamentu Europejskiego, referendum przebiegało bez zakłóceń.
Opozycja zapowiedziała, że nie będzie kwestionować wyników, ale zwraca jednocześnie uwagę, że zwycięstwo zostało osiągnięte dzięki ogromnemu wsparciu rządowemu.
Według lidera opozycji, Leopoldo Lopeza, kampania która toczyła się przed referendum, nie była wyważona: „W ciągu ostatnich 10 lat mieliśmy w kraju 15 kampanii wyborczych, ale tegoroczna była najbardziej nierówna”.
Możliwość wielokrotnego startowania w wyborach prezydenckich była jednym z 69 postulatów zmian do konstytucji, które w 2007 roku zostały odrzucone.
Tegoroczne poparcie dla Chaveza zaskoczyło część analityków, i było większe niż pokazywały sondaże opinii publicznej.
Jedną z przyczyn niewątpliwie może być zmiana pytania. W tym roku Wenezuelczycy głosowali nad kwestią, czy uważają że funkcjonariusze państwowi powinni sprawować wielokrotnie swoje funkcje, nie tylko prezydent, jak sformułowane było pytanie w 2007 roku.
Ocena dotychczasowych rządów Hugo Chaveza jest podzielona w społeczeństwie. Z jednej strony pojawiają się głosy poparcia, zwłaszcza ubogiej ludności, która ma dostęp do taniej żywności, bezpłatnej oświaty i opieki zdrowotnej. Z drugiej strony przeciwnicy, według których Chavez ma zbyt dużą władzę i wpływ na sądy, parlament i system wyborczy.
Na podstawie: bbc.com, elpais.com