Kuba wprowadza plan reform gospodarczych
Zgromadzenie Narodowe Kuby zaaprobowało propozycje Partii Komunistycznej zmierzające do zmniejszenia dominującej roli państwa w gospodarce. Zmiany mają także znieść pewne restrykcje w życiu codziennym Kubańczyków.
Plan składający się z ponad 300 punktów został w pierwszej kolejności przyjęty przez Kongres Partii Komunistycznej. Odbył się w kwietniu br. po ponad 14-letniej przerwie. Reformy mają polegać m. in. na zwolnieniu blisko miliona osób zatrudnionych w administracji publicznej oraz ograniczeniu roli państwa w kluczowych sektorach gospodarki. Jeśli uda się go wprowadzić w życie, może oznaczać koniec społeczeństwa socjalistycznego stworzonego przez Fidela Castro.
- Socjalizm oznacza równe prawa i udogodnienia dla wszystkich, ale nie oznacza egalitaryzmu - powiedział Jose Toledo, przewodniczący parlamentarnej komisji konstytucyjnej i ustawodawczej.
Reformy będą wprowadzane w przeciągu najbliższych 5 lat. Zwolnienia obejmą ponad milion pracowników administracji. Ponadto państwo, które kontroluje ponad 90% całej gospodarki i jest głównym pracodawcą, zredukuje swoje zaangażowanie w takich działach, jak rolnictwo, sprzedaż detaliczna, transport i budownictwo. Docelowo ma to umożliwić powstawanie małych zakładów prywatnych na zasadzie kooperacji i leasingu.
Większe przedsiębiorstwa państwowe uzyskają większą swobodę i przy podejmowaniu decyzji będą brały pod uwagę zasady rynkowe. Z kolei zwykli Kubańczycy odczują zmiany w przepisach regulujących sprawy dnia codziennego. Ułatwienia obejmą na przykład kupno i sprzedaż samochodów i mieszkań. W tym samym czasie państwowe dotacje na niemal wszystkie produkty, od żywności po narzędzia będą stopniowo ograniczane. Zwiększeniu ulec ma natomiast wynagrodzenie, które obecnie wynosi średnio ok. 18 dolarów miesięcznie.
Zmiany obejmą również przepisy imigracyjne i ułatwienia w podróżowaniu. Nie podano jednak żadnych konkretnych informacji.
- Dzisiaj większość Kubańczyków opuściła ojczyznę z powodów ekonomicznych. I większość zachowała miłość do rodzinnego kraju, do swoich bliskich i znajomych - stwierdził Raul Castro, który przewodniczył obradom Zgromadzenia.
Kuba boryka się z problemami od początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy przestała płynąć pomoc od radzieckiego sojusznika. Dodatkowo trudności potęguje embargo nałożone przez USA i światowy kryzys gospodarczy. W ostatnich latach władze w Hawanie wielokrotnie wprowadzały mniejsze reformy, które miały pobudzić gospodarkę wyspy i podtrzymać upadający system. Położono nacisk na sektor prywatny i zakładanie małych, najczęściej jednoosobowych firm. Według szacunków obecnie na Kubie ok. 325 tys. osób prowadzi własną działalność. Przede wszystkim są to stragany z warzywami, napojami, rękodziełem lub niewielkie zakłady fryzjerskie i rzemieślnicze. Także na wsi zwiększeniu uległa działalność rolna. W ciągu trzech lat, od kiedy umożliwiono dzierżawę państwowych pól uprawnych powstało blisko 150 tys. niedużych gospodarstw.
(Aljazeera.net/Reuters)
*Zgromadzenie Narodowe jest jednoizbowym parlamentem. Zbiera się tylko dwa razy w roku na posiedzenia trwające kilka dni. Jego członkami są jedynie osoby należące do Komunistycznej Partii Kuby, jedynej legalnej organizacji politycznej na wyspie.