Kubańczycy zszokowani cenami nowych samochodów
Importowane auta można będzie zakupić po cenach rynkowych i bez specjalnych zezwoleń, które do tej pory były obowiązkowe dla mieszkańców wyspy. Jednak dla większości kupno nowego samochodu nie będzie możliwe, a stare amerykańskie i radzieckie samochody szybko nie znikną z ulic Hawany. Wszystko dlatego, że ceny na przykład modeli Peugeota z 2013 roku wahają się od 91 tys. do 262 tys. dolarów, podczas gdy miesięczne wynagrodzenie przeciętnego Kubańczyka wynosi 20 dolarów. Większość mieszkańców jest zszokowana i oburzona.
Wolny handel samochodami został zabroniony na Kubie zaraz po rewolucji z 1959 roku. W 2011 roku rząd wprowadził reformę, która zezwalała na sprzedaż i zakup samochodów używanych, wyprodukowanych przed 1959 rokiem. Monopol na sprzedaż detaliczną aut i ustalanie ich cen posiada wyłącznie kubański rząd, w którego rękach pozostaje połowa z ponad 650 tys. samochodów znajdujących się na wyspie. Do piątku Kubańczycy musieli uzyskać specjalne zezwolenie na zakup pojazdów, z którego to przywileju z reguły korzystali jedynie urzędnicy, dyplomaci, lekarze i nauczyciele.
Źródła: Reuters, BBC News, The Guardian