Alfonso Martin del Campo Dodd uniewinniony po 23 latach

• meksyk

Sąd Najwyższy w Meksyku uniewinnił Alfonso Martina del Campo Dodd. Zgodnie z wyrokiem został on niesprawiedliwie skazany w 1992 roku na 50 lat pozbawienia wolności za zamordowanie swojej siostry i szwagra. Mężczyzna ma wyjść na wolność jeszcze w tym miesiącu.

Posiadający podwójne (amerykańskie i meksykańskie) obywatelstwo Alfonso Martin del Campo Dodd, zgodnie z relacją rodziny oraz znajomych był zwyczajnym 27-letnim mężczyzną z Del Valle. Kiedy odnaleziono ciała jego siostry i szwagra w ich domu w Mexico City,  został aresztowany i przewieziony do komisariatu, gdzie umieszczono go w piwnicy budynku. Wydanie wyroku skazującego umożliwiły zeznania podejrzanego, w których przyznał się do podwójnej zbrodni. Jak potem wyznał, zrobił to ponieważ został do tego zmuszony.

Sekcja oraz śledztwo wykazały, iż ofiary zmarły w wyniku ciężkich obrażeń po tym jak zadano im 66 ciosów nożem. Naskórek pod paznokciami ofiar oraz włosy znalezione na miejscu zbrodni nie należały jednak do brata zamordowanej. U Martina del Campo Dodd nie znaleziono śladów krwi ofiar ani jakichkolwiek innych dowodów mogących powiązać go z morderstwem. Z kolei przyznanie się do winy zostało wymuszone rozebraniem do naga, biciem oraz duszeniem plastikową torbą.

Rodzina mężczyzny, wspierana przez liczne organizacje, wykazała wiele nieprawidłowości w śledztwie – min. spalenie pościeli oraz ubrań zamordowanych w dniu odnalezienia ich zwłok. Sprawę skierowano też min. do Trybunału Praw Człowieka. Odwoływanie się od wyroku oraz liczne akcje protestacyjne trwały 23 lata zanim Sąd Najwyższy ostatecznie uniewinnił mężczyznę.

Raporty ONZ wykazują, iż jest to zaledwie jeden z wielu przypadków łamania praw człowieka oraz nadużywania władzy przez policję w Meksyku. Przypadki przemocy fizycznej i psychicznej podczas przesłuchań są tam coraz częstsze, a ofiary rzadko zgłaszają nadużycia ze strachu przed konsekwencjami.

Źródła: BBC, alfonsomartindelcampododd.com