Ropa po 300 dolarów za baryłkę?
Prezydent Hugo Chavez powiedział w niedzielę, że cena ropy naftowej może sięgnąć nawet 300 dolarów za baryłkę, jeżeli amerykański koncern naftowy Exxon Mobil ponownie zamrozi wenezuelskie aktywa.
Chodzi o spór prowadzony przez Exxon Mobil z Wenezuelą. Amerykański gigant naftowy domaga się odszkodowań za nacjonalizację złóż, które wykorzystywał.
Pod koniec stycznia na wniosek ExxonMobil brytyjskie i holenderskie sądy zamroziły 12 mld dolarów majątku Wenezueli jako formy odszkodowania. Wenezuelskie państwowe przedsiębiorstwo PDVSA zaprzestało wówczas sprzedaży ropy dla ExxonMobil.
Spór między Wenezuelą a ExxonMobil stał się jednym z powodów rosnących cen ropy.
Później sąd w Londynie odrzucił wniosek ExxonMobil o zamrożeniu aktywów wenezuelskiej PDVSA, ale Chavez stwierdził, że koncern nie zrezygnuje i będzie usiłował podjąć kolejne działania przeciwko Wenezueli.
„Jeżeli doszłoby do ponownego zamrożenia aktywów przez Exxon, wtedy nie będzie dostaw ropy dla USA, a jej cena osiągnie poziom 300 dolarów za baryłkę” – powiedział na spotkaniu państw Ameryki Środkowej i Karaibów prezydent Wenezueli. Dodał też, że ceny ropy to wynik „bańki spekulacyjnej”, pękniecie której może spowodować spadek cen do poziomu 70 dolarów za baryłkę.
Jeszcze w sobotę Chavez twierdził natomiast, że to napięcie międzynarodowe, a konkretnie rzecz biorąc inwazja na Iran, może doprowadzić do wzrostu cen ropy do 200 dolarów.
Na podstawie: signonsandiego.com, bloomberg.com