Urugwaj nie udzieli schronienia więźniom Guantanamo
W grudniu 2014 r. Urugwaj udzielił pomocy 6 mężczyznom, którzy spędzili w Guantanamo 12 lat. Syryjczycy Abu Wael Dhiab, Ali Husain Shaaban, Ahmed Adnan Ajuri i Abdelhadi Faraj, Palestyńczyk Mohammed Abdullah Taha Mattan oraz Tunezyjczyk Adel bin Muhammad El Ouerghi byli podejrzewani o utrzymywanie związków z Al-Kaidą, jednak nigdy nie postawiono im zarzutów.
Nowy rząd Urugwaju nie chce dłużej udzielać im schronienia. Badania opinii publicznej wykazały, że większość Urugwajczyków nie
popiera podjętej przez prezydenta José Mujicę decyzji o udzieleniu więźniom pomocy. Mujica publicznie stwierdził, że stali się oni "ofiarami bestialskiego porwania", w odpowiedzi na co jeden z byłych więźniów, Abdelhadi Faraj, wystosował do prezydenta list otwarty, w którym podziękował za podjęcie tej decyzji. Pisał, że "gdyby nie Urugwaj, nadal tkwiłby w kubańskiej czarnej dziurze".
Minister spraw zagranicznych Urugwaju nie sprecyzował, co dokładnie wpłynęło na zmianę polityki rządu wobec zatrzymanych.
Spośród wszystkich krajów Ameryki Łacińskiej, poza Urugwajem tylko Salwador udzielił pomocy więźniom amerykańskiej bazy. W 2012 r. zaoferował azyl dwóm mężczyznom.
Źródło: BBC