Wenezuela/ Chavez z wizytą w Afryce i Europie
- Radosław Stolarczyk
Po wizycie w Argentynie na miniszczycie z udziałem prezydentów Nestora Kirchnera (Argentyna), Inacio Luli da Silvy (Brazylia) oraz Evo Moralesa (Boliwia), prezydent Wenezueli Hugo Chavez wybrał się (8.05) w podróż zagraniczną do Afryki Północnej oraz Europy. Program oficjalnych wizyt obejmuje Algierię, Libię, Włochy, Austrię oraz Wielką Brytanię.
W krajach afrykańskich prezydent Chavez będzie rozmawiał głównie na temat nowej polityki energetycznej Wenezueli oraz współpracy z nimi w ramach OPEC. Z kolei w ramach europejskiej części wizyty przewidziane jest m.in. spotkanie z papieżem Benedyktem XVI oraz odebranie doktoratu honoris causa na uniwersytecie w Oxfordzie.
Środowa (10.05) audiencja u Benedykta XVI była pierwszym spotkaniem prezydenta z papieżem. Głównym poruszanym tematem będzie, jak powiedział ambasador Wenezueli przy Stolicy Apostolskiej Ivan Rincón: „walka z biedą, która jest ważna zarówno dla Kościoła katolickiego jak i dla rządu Wenezueli”. Prezydent Chavez ma przy tym wyjaśnić Benedyktowi XVI istotę swoich programów socjalnych, które pomagać mają najuboższym, a które są szeroko krytykowane w krajach Europy Zachodniej oraz w USA.
Wizyta w Afryce i Europie była dla wielu w Wenezueli zaskoczeniem. Wcześniej planowano, że prezydent będzie uczestniczył w zaprzysiężeniu nowego prezydenta Kostaryki Oscara Ariasa. Jako powód odwołania udziału w ceremonii oficjalnie podawano „nadmiar pracy”, nieoficjalnie mówi się jednak o braku chęci spotkania z obecnym na uroczystości prezydencie Kolumbii, Alvaro Uribe. Wzajemne relacje między Caracas a Bogotą pogorszyły się, gdy prezydent Chavez oskarżył władze Kolumbii oraz Peru o doprowadzenie poprzez podpisanie umów o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi do „śmierci” Wspólnoty Andyjskiej (CAN). Efektem tego było ogłoszenie przez Wenezuelę wystąpienia z tej organizacji na czym ucierpieć może gospodarka Kolumbii.
Jakby tych kontrowersji było mało podczas niedzielnego programu telewizyjnego Aló Presidente, prezydent Chavez ogłosił wystąpienie jego kraju z G3 – organizacji wspierającej współpracę między Wenezuelą, Kolumbią oraz Meksykiem. Jako główny powód podano jej „szkodliwość” dla dalszego procesu integracyjnego w Ameryce Łacińskiej. Komentując to wydarzenie, rzecznik prezydenta Meksyku Vicente Foxa powiedział: „Ubolewamy nad tą decyzją rządu Wenezueli, ale każdy kraj ma prawo do swoich suwerennych decyzji, które najlepiej odpowiadają jego interesom”. Wymiana między oboma krajami wynosi obecnie ponad 1,1 miliarda dolarów rocznie i zdaniem wielu ekonomistów po rozpadzie G3 raczej się nie zmieni. „Problemem będą jednak nowe stawki celne, które doprowadzą do wzrostu ceny eksportowanych produktów na rynku importera”, powiedział Noel Alvarez, prezes Wenezuelskiej Rady Handlu i Usług (Consecomercio).
Na podstawie: El Universal, Diario El-Carabobeno