USA: Rok 1984 coraz bliżej?
Okazało się również, że tylko w marcu zebrano zawrotną liczbę 97 miliardów danych wywiadowczych z sieci komputerowych na całym świecie. Najwięcej, bo 14 miliardów uzyskano z Iranu. Niewiele mniej, bo 13,5 przechwycono z Pakistanu. Na kolejnych miejscach są: Jordania (12,7), Egiptu (7,6) oraz Indie (6,3). O tym, jak bardzo ten program się „troszczy” o bezpieczeństwo obywateli USA świadczy ilość danych wydobytych z tego właśnie państwa (3 miliardy). Jak podaje „The Guardian”, cytując treść jednego z dokumentów, „Bezgraniczny Informator” ma na celu również sprawdzenie jakim typem siatki szpiegowskiej w danym państwie, co jest możliwe dzięki współdziałaniu z infrastrukturą SINGT (Signals Intelligence).
W piątek (7.06.13) okazało się, że NSA uzyskała bezpośredni dostęp do systemów Google’a, Facebooka, Apple’a i innych sieciowych gigantów, jednak każda z wymienionych firm zaprzeczyła tego typu doniesieniom, choć od 2007 roku wiele światowych przedsiębiorstw z Microsoftem na czele dołączyło do programu wymiany informacji. Ponadto, dzięki zmianom prawnym wprowadzonym za kadencji George’a Busha i ich odnowieniu pod prezydenturą Baracka Obamy, NSA mogła się podjąć tego przedsięwzięcia.
Trzy dni po ukazaniu się tej wiadomości, premier Rosji, Władimir Putin, tak skomentował działalność szpiegowską instytucji rządowej, będąc gościem w studio stacji Russia Today: „Takie metody są jak najbardziej pożądane, jednak w Rosji nie można tak po prostu podsłuchiwać rozmów telefonicznych; należy mieć stosowny nakaz od sądu. Tak właśnie się robi w cywilizowanym społeczeństwie, używając zaś wszelkich środków technicznych do walki z terroryzmem. Jeśli dane działanie mieści się w ramach prawnych, to jest ono w porządku. Jeśli nie, to nie można je zaakceptować” – powiedział.
Całą tę sprawę prezydent Obama traktuje „po amerykańsku”, a więc upatruje w „Bezgranicznym Informatorze” konieczne narzędzie do zapobiegania atakom terrorystycznych. Wyjaśnił, że chociaż obywatele USA mają pełne prawo do oburzenia na inwigilację rodem ze świata orwellowskiego, to zapewnienie bezpieczeństwa jest warte „skromnej ingerencji w cudzą prywatność”.
Na podstawie: rt.com, presstv.com, guardian.co.uk
Foto: dev.ves.lv