Chiny nie zaostrzą internetowej cenzury
- IAR
Państwowa agencja prasowa Xinhua powołuje się na ministra przemysłu i informacji, według którego władze zrezygnowały z wprowadzenia obowiązku stosowania filtrów treści.
Sprawa dotyczy projektu "Zielona Tama". Kilka miesięcy temu chiński rząd ogłosił, że specjalny program o tej nazwie będzie instalowany obowiązkowo na wszystkich nowych komputerach - zarówno produkowanych w kraju jak i tych sprowadzanych z zagranicy. Zdaniem władz, chodziło o ochronę młodzieży przed pornografią i przemocą. Niezależni obserwatorzy mówili jednak o zwykłej cenzurze politycznej.
Sprawa wzbudzała liczne kontrowersje, informatycy sugerowali także, że ominięcie albo odinstalowanie filtrów będzie stosunkowo łatwe. Z czasem rząd przełożył datę wprowadzenia programu w życie i zrezygnował z karania nieposłusznych.
Teraz minister oświadczył, że decyzja o instalowaniu filtrów będzie należała do poszczególnych użytkowników i producentów komputerów. Program "Zielona Tama" będzie jednak obowiązkowy w szkołach i kafejkach internetowych.