Antyirańskie spotkanie Zachodu i państw arabskich?
Ahmed Bin Mohammed Al-Khalifa, minister spraw zagranicznych Królestwa Bahrajnu – niewielkiego państwa położonego na archipelagu w Zatoce Perskiej – zaprzeczył spekulacjom jakoby zbliżające się spotkanie przedstawicieli państw arabskich i państw Zachodu miałoby być skierowane przeciwko Iranowi.
We wtorek (16.12) w Nowym Jorku odbędzie się spotkanie reprezentantów kilku państw arabskich z pięcioma stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych (Chiny, Francja, Rosja, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania) w celu przedyskutowania sytuacji na Środkowym Wschodzie. „[Celem spotkania – red.] będzie dyskusja nad naszym bezpieczeństwem” – powiedział w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika Financial Times Ahmed Bin Mohammed Al-Khalifa. Zgodnie z oświadczeniem ministra, rozmowy odbędą się na zaproszenie sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice.
Państwa arabskie starają się zapobiec konfrontacji zbrojnej między Teheranem a Zachodem, ale jednocześnie obawiają się, iż dialog prowadzony przez Iran i Stany Zjednoczone może doprowadzić do wzrostu pozycji Teheranu na Środkowym Wschodzie, co tym samym może osłabić ich rolę w tym regionie – zauważa Financial Times.
Według brytyjskiego dziennika, niektóre państwa arabskie (m.in. Oman) nie wezmą udziału we wtorkowym spotkaniu, ponieważ nie chcą być posądzone o prowadzenie antyirańskiej polityki.
Prezydent-elekt Barack Obama obiecał przeprowadzenie bezwarunkowych rozmów z Teheranem w celu skłonienia go – w sposób dyplomatyczny – do wstrzymania wzbogacania uranu.
Stany Zjednoczone, państwa europejskie oraz Izrael twierdzą, iż Iran – sygnatariusz Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) – dąży do skonstruowania broni atomowej. Prezydent Republiki Islamskej Mahmud Ahmadinedżad twierdzi jednak, iż instalacje nuklearne służą wyłącznie celom pokojowym – produkcji energii elektrycznej.
Na podstawie: gulfnews.com; presstv.com