Egipt nie boi się pogróżek Hezbollahu
Minister spraw zagranicznych Egiptu – Ahmed Abul Gheit zapowiedział w poniedziałek (29.12), że Egipt gotów jest się zbrojnie przeciwstawić pogróżkom szefa Hezbollahu, Hassana Nasrallaha, który zachęcał w niedzielę (28.12) obywateli Egiptu do antyrządowego powstania.
„Ktoś [Nasrallah – red.] zaapelował wczoraj do społeczeństwa egipskiego o wyjście na ulice i stworzenie atmosfery anarchii (…) wezwał też egipską armię, ale nie jest świadom sytuacji. Egipskie siły zbrojne mają doświadczenie w obronie granic Egiptu. Jeśli zajdzie taka potrzeba, obronimy Egipt również przed ludźmi takimi jak Ty”, powiedział Abul Gheit.
Egipt i Jordania, stanowią jedne z nielicznych państw arabskich, utrzymujących pełne stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Sobotnie wystąpienie Abul Gheita, w czasie którego obarczył on winą za masakrę w Strefie Gazy Hamas stało się przyczyną do oskarżenia Egiptu przez Nasrallah o „kolaborację z wrogiem”. Oba państwa określił on jako te, które „pomagają amerykańsko-syjonistycznemu projektowi wymuszać warunki uległości na wszystkich stawiających opór, w każdy sposób – politycznie, psychologicznie i militarnie”, a następnie wezwał Egipcjan do przystąpienia do antyrządowych demonstracji, co spotkało się z ostrą interwencją Abul Gheita.
Nasrallah oskarżył również władze Egiptu o uniemożliwianie pomocy Palestyńczykom i zagroził, że jeśli nie zostanie otwarte przejście graniczne w Rafah - rząd egipski ponosić będzie współodpowiedzialność za dokonaną masakrę. Jeszcze w niedzielę przejście graniczne w Rafah było zamknięte. Patrole policyjne uniemożliwiły wielu Palestyńczykom przedostanie się na teren Egiptu. W wyniku przygranicznych zamieszek zginął jeden z policjantów. W poniedziałek (29.12)Abul Gheit zapewnił, iż przejście graniczne w Rafah zostało otwarte dla karetek wiozących rannych Palestyńczyków i dla pomocy humanitarnej.
W czasie swego wystąpienia Nasrallah porównał izraelską operację wymierzoną w Strefę Gazy do wydarzeń z 2006 roku, kiedy to siły izraelskie zaatakowały Liban. Dodał również, że wierzy w zwycięstwo Hamasu. “To samo zdarzyło się nam. Możliwości są te same, konspiracja ta sama, bitwa jest tą samą bitwą, a rezultat, z woli Allacha, będzie tym samym rezultatem”, przemawiał Nasrallah. Zapewnił też o mobilizacji bojowników i gotowości Hezbollahu do militarnej odpowiedzi na ewentualny atak przypuszczony przez stronę izraelską na Liban.
Na podstawie: albawaba.com, dailystar.lb, yalibnan.com