Irak/ Sadryści apelują o referendum w sprawie paktu z Amerykanami
Lojalni wobec szyickiego radykalnego duchownego Muktady as-Sadra iraccy politycy w sobotę (31.05) w Bagdadzie zaapelowali do rządu o przeprowadzenie referendum w sprawie długoterminowego amerykańsko-irackiego paktu bezpieczeństwa.
W swym oświadczeniu sadryści wezwali premiera Nuriego al-Malikiego o przerwanie negocjacji z Białym Domem odnośnie paktu i zastąpienie go publicznym referendum. Sprzeciw wobec porozumienia wyraził również Muktada as-Sadr. Tysiące Irakijczyków wyległy w piątek (30.05) na ulice kraju w odpowiedzi na apel duchownego o tygodniowy protest.
Obie strony chcą do końca lipca sfinalizować pakt, na mocy którego amerykańscy żołnierze będą mogli pozostać w Iraku. Rozmowy rozpoczęto w marcu. Ustalenie to jest niezbędne przed wygaśnięciem z końcem bieżącego roku obecnego mandatu ONZ. Porozumienie krytykowane jest nie tylko przez sadrystów, co wzmaga wątpliwości odnośnie możliwość finalizacji umowy. Również przywódcy religijni negują porozumienie. Duchowy lider irackich szyitów – Ajatollah Ali al-Sistani wyraził w ubiegłym tygodniu zaniepokojenie odnośnie planowanego paktu.
Przed rządzącą partią Dawa stoi ponadto widmo rozłamu. Były premier - Ibrahim al-Dżafari, ogłosił w sobotę (31.05), że zamierza utworzyć nową partię polityczną o nazwie Narodowa Reforma, która wystartuje z oddzielnej listy.
Rozmowy z Irakijczykami odnośnie współpracy rozpocząć chce również Francja. Z nie zapowiadaną wcześniej wizytą do położonej na północy kraju Nasiriji przyleciał w sobotę (31.05) minister spraw zagranicznych Francji – Bernard Kouchner. – Ta wizyta jest sygnałem pokoju i współpracy oraz szansą na dyskusję odnośnie przyszłego wkładu Francji w odbudowę Iraku – powiedział Kouchner, który spotkać ma się z wiceprezydentem Abelem Abdulem-Mahdim. W czasie pobytu w Iraku otworzy on również dwa nowe francuskie konsulaty – w Arbil i w Basrze, a także spotka się z władzami prowincji.
Na podstawie: alsumaria.tv, english.aljazeera.net, presstv.ir