Ropa bije kolejny rekord, wojna wisi w powietrzu?
Cena ropy wzrosła o ponad 5 dol. w ciągu dnia, osiągając 147,27 dol. za baryłkę. A wszystko za sprawą publikacji Jeruzalem Post, o tym, że izraelskie samoloty trenują już nad Irakiem nalot na Iran.
W sumie w ciągu ostatnich dwóch dni cena podskoczyła o ponad 10 dol., odkąd pojawiają się informacje o możliwym starciu izraelsko-irańskim. To nagła odmiana, gdyż tydzień temu, kiedy za baryłkę płacono 133-135 dol. wydawało się, że presja na bicie rekordów już osłabła.
– Nic na rynku się nie zmieniło, poza tym, że zmieniła się ocena prawdopodobieństwa czy dojdzie do porozumienia między USA a Iranem – zaznacza Adam Sieminski, główny ekonomista Deutsche Banku ds. energii w Waszyngtonie. Prezydent Iranu, Mahmud Ahmedineżad upiera się przy kontynuowaniu programu atomowego, co prowadzi do eskalacji napięcia.
Iran, drugi największy producent ropy z OPEC, tydzień temu testował rakiety, które byłyby w stanie dosięgnąć Izrael. W razie ataku na swoje instalacje nuklearne zagroził nawet zablokowaniem cieśniny Ormuz, przez którą transportowana jest ropa z Zatoki Perskiej.
Cenę podbijają także inne informacje. Brazylijskie związki zawodowe z państwowego konsorcjum naftowego planują 5-dniowy strajk. A do tego nigeryjscy partyzanci z Ruchu na rzecz Wyzwolenia Delty Nigru ogłosili odwołanie zawieszenia broni 12 lipca i rozpoczęcie kolejnych ataków na instalacje naftowe.
Na podstawie: bbc.co.uk, bloomberg.com