Wiceprezydent Iranu: Irańczycy wierzą w pokój i miłość
W czasie poniedziałkowej (11.08) rozmowy z dziennikarzami, irański wiceprezydent - Esfandjar Rahim Moszai, ozajmił, że „Irańczycy wierzą w pokój i miłość między ludźmi” i są przyjaciółmi Amerykanów i Izraelczyków.
„Jesteśmy przyjaciółmi całej ludzkości. Nie ma żadnej różnicy między Irańczykami i Amerykanami, nawet Izraelczycy są naszymi przyjaciółmi” – powiedział Moszai w Teheranie. „Żaden naród na świecie nie jest naszym wrogiem” – dodał. Wiceprezydent zaznaczył jednak, iż słowa jego nie oznaczają uznania prawa Izraela do istnienia.
Już wcześniej, 20 lipca, Moszai wypowiedział się w podobnym tonie: „Iran nie chce wojny z żadnym krajem, jest bowiem przyjacielem Stanów Zjednoczonych a nawet Izraela… Nasze osiągnięcia należą do całego świata i powinny być wykorzystane do szerzenia miłości i pokoju”.
Wypowiedź wiceprezydenta, podchwycona przez media zachodnie, zasadniczo odbiega od tradycyjnego tonu wypowiedzi oficjalnych przedstawicieli rządu irańskiego, apelujących raczej o zniszczenie Izraela. Irański prezydent jesienią 2005 roku grzmiał, iż Izrael powinien być „wymazany z mapy świata”. Słowa te wywołały falę krytyki na całym świecie.
Moszai jest jednym z najbliższych doradców prezydenta Mahmuda Ahmadinedżada. W tym roku jego córka wyszła za mąż za syna prezydenta. W irańskim rządzie odpowiada m.in. za sprawy turystyki i obiektów historycznych.
Na podstawie: jpost.com; haaretz.com