Wzrost napięcia na granicy Syrii i Libanu
Syryjskie siły zbrojne przeprowadziły ostrzał przygranicznego libańskiego miasta.
Trwająca wojna domowa w Syrii wywołała w środę (12.05) nasilenie ataków ze strony opozycjonistów rządu Baszara al-Assada. We wschodnich regionach kraju doszło do najazdu na jedną z szyickich wiosek, podczas którego rebelianci zabili dziesiątki mieszkańców. Prezydent potępił działania opozycjonistów nazywając je masakrą ludności cywilnej.
Jak donoszą źródła libańskie w środę (12.05) doszło również do wystrzelenia 3 pocisków z helikoptera szturmowego wojsk syryjskich. Celem ataku było wschodnie miasto libańskie - Arsal zamieszkiwane w większości przez sunnitów wspierających syryjskich rebeliantów. W wyniku ataku lekko rannych zostało kilka osób.
W oficjalnym oświadczeniu libańskie siły zbrojne ostrzegły Syrię przed aktywnością zbrojną i przeniesieniem wojny domowej na obszary przygraniczne Libanu i Syrii. Armia libańska i jej oddziały rozmieszczone w rejonach przygranicznych z Syrią zapowiedziały, że odpowiedzą na każde kolejne ataki syryjskie na terytoriach Libanu. Prezydent Libanu, Michel Suleiman, podkreślił, że kontynuacja ostrzału rejonów miasta Arsal jest jawnym pogwałceniem suwerenności i integralności granic Libanu.
Armia libańska nie stanowi realnego zagrożenia dla Syrii i ewentualny atak Libanu pozostaje mało prawdopodobny. Oświadczenie prezydenta i armii libańskiej ma jednak na celu uspokojenie mieszkańców Arsal.
Miasto Arsal jest jednym z punktów zapalnych syryjskiej wojny domowej, ponieważ stanowi miejsce przerzutu broni dla rebeliantów i drogę ucieczki dla zagrożonej ludności i opozycjonistów. Dziesiątki rannych rebeliantów znalazło schronienie w Arsal po zeszłotygodniowych walkach w mieście Al-Kusajr, w skutek których armia syryjska i Hezbollah przejęły nad nim kontrolę i wyparły oddziały rebeliantów.
Na podstawie: ynetnews.com, aljazeera.com