Białoruś/ Działacz opozycji wyrzucony ze szkoły średniej
Iwan Szyła, 17-letni uczeń szkoły średniej na Białorusi, w przeddzień ostatniego egzaminu maturalnego został wydalony ze szkoły za działalność opozycyjną. Jest to pierwszy taki przypadek.
Szyła miał zdawać 3 czerwca ostatni egzamin maturalny - z języka angielskiego, jednak dzień wcześniej w trybie nadzwyczajnym rada pedagogiczna szkoły pod wpływem kuratorium podjęła decyzję o wydaleniu ucznia. Dyrektorka szkoły na znak protestu nie była obecna w trakcie głosowania rady, a po otrzymaniu decyzji podjętej na zebraniu, złożyła dymisję, uzasadniając ją tym, że nie może pracować w takich warunkach. Wicedyrektorka, opierająca się wydaniu decyzji, została zwolniona.
Decyzję dotyczącą relegowania Szyły motywowano jego wielokrotnym pociągnięciom do odpowiedzialności administracyjnej za działalność antypaństwową. Licealista, wraz ze swoim starszym bratem dołączył do Młodego Frontu mając zaledwie 14 lat. Od tamtej pory jest znany w swojej niewielkiej miejscowości. W zeszłym roku został oskarżony i skazany na karę grzywny za działalność w niezarejestrowanej organizacji.
Anatol Labiedźka, lider białoruskiej opozycji, komentuje to wydarzenie w „Gazecie Wyborczej” – Chodzi o zastraszenie młodzieży. Wyrzucany jest jeden, ale to sygnał dla wszystkich. Będziecie aktywni w opozycji czekają was represje.
Zarówno Labiedźka, Aleksandr Milinkiewicz, jak i inni przedstawiciele białoruskiej opozycji oraz świata kultury wystosowała list otwarty do władz białoruskich domagając się przywrócenia w prawach ucznia Iwana Szyły.
Na podstawie: gazeta.pl, wolnabialorus.pl