Białoruski nabiał wraca na rosyjski rynek
Trwający od dwóch tygodni białorusko - rosyjski spór handlowy zakończyło w środę (17.06) porozumienie zawarte między przedstawicielami obu państw.
Główny inspektor sanitarny Rosji - Gienadij Oniszczenko poinformował, że Białorusini zobowiązali się do dostosowania swojej produkcji mlecznej do rosyjskich przepisów weterynaryjnych. Do tego czasu obowiązywać będzie okres przejściowy, podczas którego białoruskie towary będą mogły wjeżdżać do Rosji na dotychczasowych zasadach. Minister rolnictwa Białorusi - Siemion Szapiro zapewnił, że jego kraj niezwłocznie przystąpi do tworzenia nowej dokumentacji, zgodnej z rosyjskimi przepisami.
Ministrowie rolnictwa obu państw uzgodnili, że od 15 czerwca do 30 września Białoruś wstrzyma eksport wyrobów mlecznych na rynek rosyjski, by umożliwić rosyjskim producentom sprzedaż mleka po godziwej cenie w tym „najbardziej mlecznym okresie”. Zgodnie z porozumieniem strona białoruska od IV kwartału bieżącego roku będzie mogła wznowić eksport mleka w proszku, jednak w ilości nie przekraczającej 15 tysięcy ton do końca roku.
Jednocześnie Białoruś zaczęła poszukiwać nowych rynków zbytu dla swoich produktów mlecznych. W I kwartale 2009 roku wyeksportowała na Ukrainę ponad 7 tysięcy ton masła, czyli 103 razy więcej niż rok wcześniej. Białoruski premier - Siergiej Sidorski podczas niedawnej wizyty na Ukrainie przekonywał Julię Tymoszenko do złagodzenia ograniczeń celnych w handlu dwustronnym.
Rosyjsko - białoruska wojna mleczna rozpoczęła się z początkiem czerwca wprowadzeniem przez rosyjskie władze sanitarne zakazu importu ponad ośmiuset białoruskich produktów mlecznych. Białoruś odpowiedziała ograniczeniem importu rosyjskiego piwa i zaostrzeniem kontroli celnych na granicy białorusko - rosyjskiej, których do tej pory nie dokonywano.
Na podstawie ng.ru, newsru.com, rg.ru