Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Inspektorzy za inspektorów?

Inspektorzy za inspektorów?


20 sierpień 2008
A A A

Rosyjscy inspektorzy dostaną możliwość przeprowadzania kontroli amerykańskich baz w Redzikowie pod warunkiem, że Moskwa dopuści międzynarodowych inspektorów do swoich baz w Obwodzie Kaliningradzkim.

Kwestię inspekcji bazy w Redzikowie, gdzie zlokalizowane będą pociski przechwytujące, wchodzące w skład amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, postawił ponownie szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski. "Chcemy dać Rosji możliwość inspekcji przyszłej bazy, a nawetmonitoringu technicznego" - mówił kilka dni temu na antenie TVP Info.

Sikorski nie ukrywa, że polskiemu rządowi zależy głównie na uspokojeniu Moskwy. Wiadomość o polskiej zgodzie na rozmieszczenie elementów amerykańskiej tarczy na Pomorzu wywołała ostrą reakcję Kremla, łącznie z zapowiedzią wycelowania rakiet w polskie cele. "Chcemy, aby Rosja miała namacalny dowód na to, że ta instalacja nie jest skierowana przeciwko niej" - argumentował szef polskiej dyplomacji.

Polskie zaproszenie nie jest jednak bezwarunkowe - Rosjanie uzyskają dostęp do Redzikowic tylko w sytuacji, gdzy samo otworzą swoje bazy wojskowe w Obwodzie Kaliningradzkim dla międzynarodowych obserwatorów. "Powinna tu obowiązywać zasada wzajemności" - mówi rzecznik polskiego MSZ, Piotr Paszkowski. Transparentna sytuacja w rosyjskich bazach bałtyckich jest bowiem dla Polski szczególnie istotna w kontekście ostatnich doniesień "Sunday Timesa" o projektach dozbrajania krążowników, bombowców i okrętów podwodnych wchodzących w skład rosyjskiej Floty Bałtyckiej.

Rozmowy dotyczące ewentualnej obecności Rosjan na terenie pomorskiej bazy prowadzone bedą w formacie trójstronnym. "Z inicjatywą rozmów w tej sprawie wyjdzieWarszawa, ale negocjacje będą się prawdopodobnie toczyć w trójkącie międzyPolską, USA a Rosją" - potwierdza Paszkowski.

Rosja zamknęła swoje bazy przez międzynarodowymi inspektorami w wyniku zawieszenia w lipcu 2007 r. udziału Federacji w Traktacie o Konwencjonalnych Siłach Zbrojnych w Europie (CFE). Zdaniem gen. Stanisława Kozieja, byłego wiceministra obrony, porozumienie o wzajemnej kontroli baz mogłoby być realizowane w ramach przewidzianych przez CFE. 

 

Na podstawie:  rp.pl, tvp.info