Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Juszczenko zrezygnuje, gdy Tymoszenko zrobi to samo

Juszczenko zrezygnuje, gdy Tymoszenko zrobi to samo


05 kwiecień 2009
A A A

Wiktor Juszczenko zgodzi się na rezygnację z piastowanego urzędu i wcześniejsze przeprowadzenie wyborów prezydenckich. Swoją zgodę warunkuje tym, że wraz z nim zrezygnować miałby cały ukraiński rząd, po czym przeprowadzono by jednocześnie wybory parlamentarne i prezydenckie. Prezydent Ukrainy poinformował media o tym, że „pod warunkami” zgadza się na rezygnacje ze stanowiska i wcześniejsze wybory prezydenckie podczas wizytowania bazy wojskowej w regionie chmielnickim. Nowe wybory mogłyby się odbyć za 2,5-3 miesiące – tj. na przełomie czerwca i lipca – lub 25 października, czyli w już ustaloną datę wyborów prezydenckich.

Sekretariat prezydenta przekonuje, że Juszczenko poważnie zamierza zrezygnować ze swoich pełnomocnictw w zamian za wypełnienie jego warunków. Przeprowadzenie wyborów według scenariusza Juszczenko jest jednak na daną chwilę niezgodne z obowiązującą konstytucją Ukrainy. „Teraz wszystko zależy od parlamentu, który powinien przyjąć konieczne zmiany w prawie wyborczym” – powiedział doradca szefa Sekretariatu Prezydenta Wiktora Balogi i politolog Wadim Karasew. „Data wyborów? Jak najszybciej, 25 października, dlatego, że szybsze zmienienie prawa wyborczego byłoby bardzo trudne” – dodał.

Julia Tymoszenko jest przeciwna wcześniejszym wyborom parlamentarnym, które oznaczały by jej rezygnacje z piastowania funkcji ukraińskiego premiera. Media podają, że celem Tymoszenko jest wygrana w wyborach prezydenckich i wówczas przeprowadzenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Przedstawiciele BJuT powiedzieli już, że są przeciwko prezydenckiej propozycji. „Jest to pomysł wysunięty z dwóch przyczyn. Po pierwsze Juszczenko chce sam znaleźć się w parlamencie wraz ze swoimi bliskimi, choć wciąż ma złudną nadzieję na wygraną w wyborach prezydenckich. Przy obecnym podziale sił, liczy na stworzenie koalicji w nowej Najwyższej Radzie z Partią Regionów. Po drugie, trwa gra Dmytrija Fyrtasza (jeden z najbogatszych Ukraińców, właściciel Group DF, współwłaściciel RosUkrEnergo – red.) by zwrócić RosUkrEnergo 11 miliardów metrów sześciennych gazu, a to można tylko zrobić usuwając Tymoszenko za pomocą przedterminowych wyborów Rady Najwyższej. Wiadome jest, że my tego popierać nie będziemy” – powiedział deputowany Bloku Julii Tymoszenko Siergiej Myśenko. Nie wszyscy w BJuT mają podobny punkt widzenia. Zastępca przewodniczącego Najwyższej Rady Nykołaj Tomenko powiedział, że w idei jednoczesnych wyborów jest „racjonalne ziarno”.

Słowa prezydenta Juszczenko najbardziej ucieszyły Partię Regionów, dla której jednoczesne wybory prezydenckie i parlamentarne jest najlepszym rozwiązaniem. Zwolennicy Partii Regionów domagali się takiego rozwiązania podczas akcji protestacyjnej na kijowskim Majdanie 3 kwietnia br. „Naród zmusił Juszczenko do zrobienia tego czego żądają ludzie” – triumfuje zastępca frakcji parlamentarnej Partii Regionów Michaił Czeczetow. „Prawda, prezydent postawił warunek – przyjęcie ustawy zmieniającej prawo wyborcze (głosowanie na konkretną osobę, a nie na partyjną listę – red.) i likwidację immunitetów poselskich. Na to wszystko Partia Regionów może się zgodzić. Zatem wybory prezydenta i parlamentu za 2,5-3 miesiące teraz stają się rzeczywistością” – kontynuował Czeczetow.

Politolog Michaił Pohrebinskij przypuszcza, że BJuT być może zgodzi się na propozycję Juszczenki. „Prezydent jest wyjątkowo zainteresowany przeprowadzeniem wyborów parlamentarnych podczas jego prezydentury. On rozumie, że drugi raz prezydentem nie będzie, a do parlamentu on i jego otoczenie musi wejść by nie znaleźć się poza polityką. On liczy na zdobycie 5 proc. mandatów dla Bloku Juszczenko. Bez wątpienia, propozycję Juszczenko przyjmie Partia Regionów i z pewnością pierwsza reakcja BJuT będzie negatywną – przecież Tymoszenko powiedziała, że podstaw dla rozwiązania Najwyższej Rady nie ma. Jednak ona pomyśli, że to rozwiązanie ma wiele korzyści dla BJuT: lepszy ranking Tymoszenko i całego BJuT, możliwość zdobycia większej ilości parlamentarnych mandatów” – wyjaśnił politolog.

Na podstawie: Segodnia