Kirgistan/ Bakijew skrytykował parlament
Bakijew stwierdził, że nie jest jego intencją doprowadzenie do rozwiązania parlamentu, ale jeśli deputowani „nie wezmą się do roboty”, to taka opcja nie jest wykluczona. „Na spotkaniach w regionach często muszę odpowiadać na pytanie, czemu parlament przeszkadza prezydentowi w jego działalności. Dlaczego go Pan nie rozwiąże?” – stwierdził Bakijew.
„Potrzebujemy silnego parlamentu, silnego ciała ustawodawczego. Zamiast tego parlament zamienia się w miejsce politycznych kłótni, źródło atmosfery niestabilności w kraju” – dodał też kirgiski przywódca. Prezydent oskarżył członków parlamentu o powszechne wykorzystywanie zajmowanych przez nich stanowisk do celów prywatnych.
„Zrezygnujcie z waszych wódczanych biznesów (…) Wtedy nie będziecie potrzebowali kuloodpornych kamizelek. Przestańcie łamać prawo. Wycofajcie się ze swoich interesów, legalnych czy nielegalnych. Przestańcie wykorzystywać swoją pozycję do walki z konkurencją” – krytykował praktyki parlamentarzystów Bakijew.
Po wygłoszeniu kontrowersyjnego oświadczenia prezydent, nie czekając na reakcję parlamentarzystów, opuścił salę posiedzeń.
[na podst. rferl.org]