Polska/ Dopuścimy Rosjan do tarczy
Polska zgodzi się na "regularny dostęp" rosyjskich inspektorów do instalacji tarczy rakietowej, jeśli zostaną one rozmieszczone na naszym terytorium.
Rzecznik MSZ, Piotr Paszkowski, potwierdził we wtorek (03.06) doniesienia rosyjskiego dziennika "RBK-Daily". Gazeta podała na swojej stronie internetowej, powołując się na rozmowę z szefem polskiej dyplomacji, Radosławem Sikorskim, że Polacy gotowi są pozwolić rosyjskim ekspertom na stałe monitorowanie obiektów tarczy. W publikacji nie określono, jaki zakres miałoby owe "stałe monitorowanie".
Paszkowski uściślił natomiast, że stała obecność rosyjskich oficerów, czego domagają się sami Rosjanie, nie wchodzi w grę. Podkreślił, że rozważane są "inne formy regularnych dostępów inspekcyjnych do bazy", w tym dopuszczenie Rosjan do korzystania z telewizji przemysłowej. Polska proponuje także otwarcie baz na okresowe wizyty i inspekcje rosyjskich wojskowych.
"RBK-Daily" odnosi się też do stanu negocjacji polsko-amerykańskich w sprawie umieszczenia instalacji przeciwrakietowych USA na terytorium RP. Zdaniem Rosjan, cytujących swego anonimowego rozmówcę związanego z polską dyplomacją, w obecnej, końcowej fazie rozmów, stroną mocniejszą jest właśnie Warszawa. Jeśli Amerykanie zdecydują się na ulokowanie wyrzutni rakiet w Polsce, polska armia otrzyma środki znacznie ułatwiające proces jej modernizacji, jeśli natomiast projekt zostanie przez Waszyngton porzucony ze względu na zbyt twarde warunki stawiane przez stronę polską, Warszawa uzna to za swoisty "gest dobrej woli wobec Rosji". Dlatego też, według anonimowego informatora rosyjskiego dziennika, "Polska dyplomacja pozostawia otwarte oba wyjścia". "RBK-Daily" uzależnia dalszy rozwój kwestii tarczy od wyniku jesiennego wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Paszkowski z kolei odniósł się do tych komentarzy sceptycznie. "Prowadzimy rozmowy z Amerykanami, cały czas z nimi negocjujemy. To nie jest tak, że my chcemy jakiś gest w kierunku Moskwy wykonać" - mówił. Jednocześnie rzecznik MSZ nie chciał rozmawiać na temat terminu zakończenia polsko-amerykańskich rozmów podkreślając, że mają one zaowocować rozstrzygnięciem "satysfakcjonującym dla obu stron" oraz sugerując, że będą prowadzone do osiągnięcia porozumienia.
Na podstwie: wp.pl, gazeta.pl, polskieradio.pl/iar, tvn24.pl