Prezydent Mołdawii oskarżył Rumunię o próbę zamachu stanu
Prezydent Mołdawii Władimir Woronin oskarżył w środę (08.04) Rumunię o próbę obalenia władz w Kiszyniowie. Oświadczenie Woronina pociągnęło za sobą wprowadzenie obowiązku wizowego dla obywateli Rumunii, obostrzenie reżimu na granicy mołdawsko-rumuńskiej, a także uznanie ambasadora Rumunii w Kiszyniowie za persona non grata. Rumunia zaprzecza oskarżeniom. Napięta sytuacja w Mołdawii została spowodowana przez wtorkowe (07.04) zamieszki w Kiszyniowie. Wielotysięczny tłum demonstrantów wyszedł na ulicę domagając się powtórzenia niedzielnych wyborów parlamentarnych, w których zdecydowane zwycięstwo odnieśli komuniści. Demonstranci, powiewając rumuńskimi flagami, podpalili gmach parlamentu i wdarli się do pomieszczeń administracji prezydenta. Przeciwko protestującym wysłane zostały oddziały, które za pomocą gazu łzawiącego, armatek wodnych i kul gumowych rozpędziły tłum. W rozruchach zginęła 1 osoba, ponad 270 zostało rannych, 193 osoby aresztowano.
Opozycja potępiła wtorkowe wystąpienia, ale utrzymała żądanie powtórzenia wyborów. Przed budynkami rządowymi pozostało kilkuset ludzi domagających się uwolnienia aresztowanych.
„Kiedy rumuńska flaga zawisła nad budynkami państwowymi usiłowania opozycji do przeprowadzenia zamachu stanu stały się jasne” – oznajmił Woronin. Prezydent zaprzeczył, jakoby wybory zostały sfałszowane. Podkreślił, że uzyskały akceptację społeczności międzynarodowej. Oświadczył również, że posiada dowody, że akcje opozycji były koordynowane i finansowane z zewnątrz.
Wydarzenia w Mołdawii wywołały niepokój w Europie. Zachodnie rządy wezwały do zachowania spokoju. Popierająca rząd Wornonina Moskwa zaapelowała o jak najszybsze pokojowe przywrócenie porządku prawnego w Kiszyniowie. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow uznał żądanie powtórzenia głosowania za nieuzasadnione i wezwał Rumunię i Unię Europejską do zapewnienia, że mołdawska państwowość nie zostanie podważona przez protestujący tłum. Woronin zwrócił się do Zachodu o pomoc w uregulowaniu sytuacji w kraju.
Mołdawia jest najbiedniejszym państwem Europy. Od 15 lat boryka się z problemem separatystycznego Naddniestrza, nieoficjalnie wspieranego przez Rosję. Społeczeństwo podzielone jest na pragnących zjednoczenia z Rumunią (większa część terytorium Mołdawii znajdowała się do II wojny światowej w granicach Rumunii) i optujących za niepodległością państwa.
Na podstawie: interfax.ru, rian.ru, reuters.com, osw.waw.pl