Rosja/ Aleksander Litwinienko w ciężkim stanie
Aleksander Litwinienko został otruty talem, oznajmili w sobotę (18.11) lekarze londyńskiego szpitala, w którym leży były oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. Pacjent znajduje się w ciężkim stanie, występuje u niego zaburzenie funkcjonowania narządów wewnętrznych.
Litwinienko prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarki Anny Politkowskiej, która została zastrzelona przed swoim domem 7 października 2006 roku. Znany jest również z antykremlowskich poglądów i krytyki prezydenta Władimira Putina.
Były oficer w 2000 roku opuścił Rosję i udał się do Wielkiej Brytanii, gdzie w 2001 roku otrzymał azyl polityczny. Za granicą opublikował głośną książkę pod tytułem „FSB wysadza w powietrze Rosję”, w której winą za zamachy bombowe w Moskwie i Wołgodońsku obarczył Federalną Służbę Bezpieczeństwa. Zaocznie został skazany we własnym kraju na 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 1 rok, między innymi za nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych.
Litwinienko 1 listopada spotkał się z włoskim informatorem – Mario Scaramella w jednym z londyńskim pubów. Miał on przekazać byłemu oficerowi materiały dowodowe w sprawie śmierci Anny Politkowskiej. Już po powrocie do domu Litwinienko poczuł się źle, ale hospitalizacjii poddał się w dopiero w piątek (17.11.) Do tego czasu zdążył pobieżnie przestudiować informacje przekazane mu przez Scaramello. Widoczne objawy występujące u chorego to między innymi wypadanie włosów, charakterystyczne przy zatruciu talem. Wersję tę potwierdzili londyńscy lekarze, którzy jego stan określają jako ciężki, ale stabilny.
Tal jest substancją bez zapachu i smaku. Do organizmu może dostać się poprzez drogi oddechowe, skórę, a także układ pokarmowy. Objawy występują zazwyczaj w krótkim czasie po zatruciu, a są to między innymi wymioty, biegunka i bóle brzucha. Oprócz wypadania włosów uszkodzeniu ulega układ nerwowy.
Podejrzenie o próbę otrucia Aleksandra Litwinienko padły na rosyjskie władze, które kategorycznie zaprzeczają, jakoby miały jakikolwiek związek z całą sprawą. Rzecznik prasowy Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji oznajmił, że likwidacja „niewygodnych” dla władzy ludzi zakończyła się w 1959 roku wraz ze śmiercią ukraińskiego nacjonalisty Stepana Bandery. Sprawę wyjaśnia Scotland Yard, a sam poszkodowany leży na sali, która jest pod ścisłą ochroną londyńskiej policji.
Na podstawie : lenta.ru, echo.msk.ru, vedomosti.ru, vesti.ru, gzt.ru, indymedia.nl