Rosja: Zaskakujący początek kampanii prezydenckiej Władimira Putina
Prezydent uznał, że wydarzenia z 1991 roku nie przyniosły korzyści obywatelom byłego Związku Radzieckiego. Co więcej, przysporzyły im one więcej kłopotów. Za plus rozpadu ZSRR, Putin uznał fakt, iż Moskwa przestała "być dojną krową dla wszystkich i dla każdego", sugerując tym, że przez dziesięciolecia to właśnie największe z państw związkowych zmuszone było do utrzymywania państw biedniejszych.
/za "Gazetą Wyborczą"/