Ukraińska reakcja na amerykańską tarczę w Polsce
Ukraińskie media uważają, że Polska wiele uzyskała od USA w zamian za zgodę na instalację amerykańskich baz na jej terytorium. "Amerykanie sfinansują modernizację polskiej armii, zwiększą wojenną pomoc i zagwarantują bezpieczeństwo w razie ataku kraju trzeciego" - przekonują.
Politolog Wadim Karasiew uważa, że instalacja potężnej broni w krajach sąsiadujących z Ukrainą wymaga od Kijowa zmiany koncepcji obronnej państwa. Przekonuje, że na Ukrainie są zwolennicy umieszczenia amerykańskich baz również w ich państwie, jednak wówczas reakcja Rosji byłaby jednoznacznie negatywna. "Kto jednak zagwarantuje nam bezpieczeństwo, jeżeli my pozostaniemy neutralnymi?" – zadaje pytanie Karasiew.
Inaczej uważa politolog Kostia Bondarienko. "Ukraina tylko zyska na neutralności podczas 'zimnej wojny', dlatego że w ostatnich tygodniach USA ponoszą jedną porażkę za drugą" - uważa. Argumentuje to tym, że Amerykanie muszą cały czas rywalizować z Unią Europejską współdziałającą z Federacją Rosyjską oraz chińsko-rosyjskim tandemem. Dlatego właśnie polityka proamerykańska jest dla Ukrainy wręcz szkodliwa. "Ażeby zmienić obronną koncepcję Ukrainy trzeba przeprowadzić referendum" - uważa politolog. Jeżeli prezydent Juszczenko nie odwoła się do opinii społeczeństwa, inne siły polityczne zablokują wdrożenie jego reform - kończy Bondarienko.
Pomimo tego, że Polska ma gwarancje NATO to są one wątpliwe - "Przecież i Ukrainie państwa zachodnie dawały gwarancje bezpieczeństwa, gdy oddawała ona swoją broń jądrową, zaś konflikt w Gruzji pokazał ile są warte te zapewnienia" - informują ukraińskie dzienniki.
Groźby ze strony Rosji, która mówi nawet o jądrowym ataku uprzedzającym, wg prasy ukraińskiej, to tylko oddziaływania na opinię publiczną w Polsce i nie mają nic wspólnego z prawdziwym potencjalnym zagrożeniem dla państwa polskiego.
Na podstawie: Gazieta po-kiewsky, Segodnia