Umowa o ruchu przygranicznym: jest postęp!
"Rozmowy ukraińsko-polskie dotyczące umowy o ruchu przygranicznym są w ostatniej fazie" - donosi ukraiński tygodnik "Kijevski Telegraf" (02.08). Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Wołodymyr Ohryzko oświadczył, że pozostaje jedynie otwarte pytanie dotyczące dokładnego terminu wdrożenia uzgodnień ze stroną polską. Problemy wynikły w związku z uwagami Komisji Europejskiej, która zanegowała projekt 50 km strefy przygranicznej (wg ustawodawstwa unijnego strefa ta może mieć do 30 km). Ohryzko skrytykował decyzje KE, gdyż - jak powiedział - zaakceptowała ona wcześniej analogiczne umowy z innymi państwami europejskimi, graniczącymi z Ukrainą (m.in. z Węgrami i Słowacją). Wątpliwości KE wysunęła dopiero po podpisaniu umowy między Polską a Ukrainą.
"Decyzja Polski o wprowadzeniu poprawek do umowy, przy współpracy z ukraińskimi kolegami, jest całkiem zrozumiała - musiała ona zgodzić się z KE, gdyż w przeciwnym razie groziłyby jej sankcje" - informuje Kijevski Telegraf. "Gdyby nie zamieszanie spowodowane przez KE, umowa obowiązywałaby już od czerwca tego roku. (...) a tak obywatele ukraińscy muszą czekać na kompromisowe rozwiązanie wszystkich państw" - konkluduje dziennik.
Na podstawie: Kijewskij Telegraf