Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Władze Czeczenii próbują zjednać sobie rosyjskich nacjonalistów


08 lipiec 2011
A A A

Dymitrij Diemuszkin oraz Aleksander Biełow, stojący na czele skrajnie prawicowego ruchu „Słowiańscy Rosjanie”, odpowiedzieli na zaproszenie władz w Groznym i udali się na początku lipca do Czeczenii. W wypowiedzi dla gazeta.ru, opublikowanej 06.07, już po zakończeniu wizyty Diemuszkin oznajmił, iż chciałby się wzorować na mieszkańcach tej republiki. 

 

"My rosyjscy nacjonaliści chcemy, żeby i u nas tak było”- oświadczył w wywiadzie dla tejże gazety.  Podkreślił, iż rządzący Czeczenią Razman Kadyrow stworzył wzorowe państwo. Opisał go ponadto jako: „młodego, zuchwałego, bardzo mądrego człowieka, zainteresowanego pomyślnością swojego narodu”. Wspomniał również, iż spotkanie z nim odbyło się bez ochrony i trwało do piątej rano.

Rozmowa z Kadyrowem nie była jedynym celem wizyty rosyjskich gości. Udali się oni również w podróż po Czeczenii, spotkali się z merem stolicy, szefem czeczeńskiej policji, marszałkiem parlamentu republiki i ministrem finansów.

Przyjazd Diemuszkina i Biełowa był wynikiem polityki władz w Groznym zaniepokojonych przejawami agresji Rosjan wobec mieszkańców północnego Kaukazu. Według Leczi Grasajewa wiceministra odpowiedzialnego w rządzie Czeczenii za relacje zewnętrzne, politykę interetniczną i informacyjną ten pomysł „wisiał w powietrzu” już w 2007 roku. Bezpośrednią przyczyną miały być jednak wydarzenia na moskiewskim Placu Manieżnym. Nacjonalistycznie nastawieni Rosjanie, w grudniu 2010 roku,   zaatakowali przebywające tam osoby. Celem ataków byli przedewszystkim przybysze z północnego Kaukazu.  

Rządzący Czeczenią oczekiwali, iż republikę odwiedzi przynajmniej 20 osób związanych z rosyjską skrajną prawicą. Jak na razie przyjechali jedynie Demuszkin, Biełow i podobno inny działacz nacjonalistyczny Władimir Maksimow.  Władze w Groznym zamierzają ponawiać zaproszenia.

Analitycy, na których powołuje się Russia Today, są sceptyczni co do pozytywnych efektów takich działań

Na podstawie: demushkin.com, gazeta.ru, rt.com, russia-info.org