Do Włoch należy wjeżdżać z pełnym bakiem
- IAR
Wieczorem rozpocznie się na Półwyspie Apenińskim 48-godzinny strajk na stacjach benzynowych. Właściciele stacji protestują przeciwko polityce koncernów naftowych i państwa.
Strajk rozpocznie się dziś o 19.30 i zakończy o 7 rano w piątek 10 lipca. W tym czasie czynne będą tylko stacje benzynowe w prowincji L'Aquila w Abruzji, w związku z rozpoczynającym się tam jutro szczytem G8. Przed południem ministerstwo gospodarki podjęło próbę udaremnienia protestu, gwarantując wyasygnowanie 23 milionów euro na ulgi podatkowe dla właścicieli stacji. Związki zawodowe odpowiedziały, że to nie jedyny problem tego sektora i zaapelowały do rządu, aby podjął rozmowy z koncernami naftowymi. Od trzech lat nie chcą one odnowić umów z właścicielami stacji benzynowych.
Protestu nie popierają organizacje konsumentów, choć i one mają wiele do zarzucenia koncernom naftowym, poczynając od ceny paliwa, która we Włoszech zupełnie nie poddaje się wahaniom notowań ropy na światowych giełdach.