Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Euro na Litwie w 2015?


06 marzec 2013
A A A

Rząd Litwy zatwierdził w poniedziałek plan działań na rzecz wprowadzenia euro w 2015 r. Premier Litwy, Algirdas Butkevieius: „Mimo problemów strefy, wspólna waluta jest ciągle atrakcyjna”.

Butkevicius, którego centrolewicowy rząd objął władzę w tym miesiącu, po wyborach w październiku, powiedział także, że ma nadzieję na zmniejszenie kosztów importowanego gazu rosyjskiego. Projekt nie jest nowy, gdyż Litwa miała przyjąć euro w 2014 roku. Kraj nie zdołał jednak spełnić wszystkich warunków (problemy z inflacją). Tym razem prace mają iść sprawniej; powstaną bowiem specjalne grupy robocze.

Nowy premier widzi w euro korzyści w postaci niższych kosztów zadłużania się i napływu zagranicznych inwestycji. Już teraz lit powiązany jest z euro. Przyczyną chęci związania się z euro była duża zapaść na Litwie podczas ostatniego kryzysu. Kraj wzoruje się też na estońskim sukcesie, gdzie euro przyjęto w 2011 roku. Zaś na Łotwie ma się to stać w 2014. Plan nie ma społecznego poparcia, za przyjęciem jest jedynie 1/3 obywateli. Sceptyczni są też szef banku centralnego Vitas Vasiliauskas i prezydent Dalia Grybauskaite.

Na podstawie: bloomberg.com, reuters.com