09 styczeń 2010
-
-
IAR
Wybierający się do Hiszpanii muszą pamiętać o zabraniu rękawic, ciepłego swetra i szalika. Muszą też uzbroić się w cierpliwość, nie wszędzie kursują pociągi, nieprzejezdnych jest wiele dróg, a kilkadziesiąt górskich miejscowości zostało odciętych od świata.
Zdaniem synoptyków w niektórych regionach, na przykład w Katalonii, śnieżyca, która nawiedziła Półwysep Iberyjski, była największa od 1940 roku.
Ci, którzy w piątek wybrali się na narty, będą prawdopodobnie musieli opóźnić swój powrót, bo śnieg zasypał dojazd do wielu górskich miejscowości. Tylko w Katalonii nieprzejezdnych jest 15 dróg. Nie wszędzie też kursują pociągi, największe problemy mają podróżni w Kraju Basków a AVE, superszybka kolej, kursuje z kilkugodzinnym opóźnieniem.
Problemem jest nie tylko śnieg, ale też wiatr, którego siła dochodzi do stu kilometrów na godzinę. Mieszkańcy okolic Barcelony oraz słynnej Costa Brava zostali pozbawieni dopływu prądu.
Zgodnie z zapowiedziami w nocy śnieg może padać nawet nad morzem. Dlatego szukającym ciepła pozostał jedynie wyjazd na Wyspy Kanaryjskie.
Aatak zimy na Wyspy Brytyjskie zakłócił transport i ruch na drogach. Minionej nocy w Szkocji temperatura spadła do minus 14 stopni, są dalsze ofiary śmiertelne ostrej zimy.
Czterech mężczyzn utopiło się w stawie koło Leicester, kiedy weszli na zbyt słaby lód. W Barnsley niedaleko Manchesteru znaleziono martwą 90-letnią kobietę, która wyszła do ogrodu i zamarzła. W sumie w wyniku mrozów i śnieżyc w Wielkiej Brytanii w grudniu i styczniu zmarło już prawie 30 osób.
Organizacje charytatywne apelują o przyznanie nadzwyczajnych zapomóg dla osób starszych na ogrzewanie domów. Wobec wyczerpywania się zapasów soli do posypywania dróg lokalne władze zobowiązały się zmniejszyć jej zużycie o jedną czwartą, ale autostrady, główne szosy i ulice w miastach pozostają przejezdne.
Śnieg i mróz spowodowały dziś odwołanie 54 lotów British Airways z Heathrow, a na 10 liniach ograniczono ruch pociągów. Kłopoty ma znów ekspres Eurostar z Londynu do Paryża i Brukseli - zawieszono 1/3 połączeń.
W Devonie 400 domów straciło dostawy gazu, koło Luton w środkowej Anglii 500 mieszkań nie miało w nocy prądu. Odwołano niemal wszystkie sobotnie mecze piłkarskie. Ucierpiał też handel mimo, że styczeń to okres kuszących poświątecznych wyprzedaży.
Trudności komunikacyjne stwierdzono głównie w południowo-wschodniej Francji, a także w zachodniej części kraju. Sytuację alarmową ogłoszono w 29 departamentach, a więc na niemal 1/3
terytorium Francji. Przez kilka godzin zakazany był ruch samochodów o wadze powyżej 7,5 tony. W Lyonie i na jego przedmieściach został przerwany ruch autobusów.
Kilkugodzinne opóźnienia zanotowano na kolei, zwłaszcza w południowo-wschodniej Francji. Liczne pociągi zostały odwołane. Nie ma na przykład żadnego ruchu na linii kolejowej między miastami Valence i Briancon niedaleko granicy włoskiej.
Śnieg zasypał również pasy startowe lotniska w Tuluzie, w związku z czym nie mógł stamtąd wystartować przez kilka godzin żaden samolot. Normalnie działają natomiast oba wielkie lotniska pod Paryżem.