25 wrzesień 2014

Udział Francji w walce przeciwko bojownikom z Państwa Islamskiego (IS) był zapowiadany przez Hollande’a już od dłuższego czasu. W poniedziałek (15.09) w Paryżu miała miejsce międzynarodowa konferencja, na której przywódcy z ponad dwudziestu państw opracowywali strategię przeciwko IS. – Państwo Islamskie stanowi globalne zagrożenie, które wymaga globalnej odpowiedzi. Nie ma czasu do stracenia – mówił prezydent Francji i wezwał inne państwa do całkowitego poparcia umiarkowanych rebeliantów walczących z reżimem Assada w Syrii.

Już w piątek (19.09) Pałac Elizejski opublikował komunikat, w którym potwierdzono rozpoczęcie nalotów na bazy Państwa Islamskiego w północno-wschodniej części Iraku. Celem nalotów francuskich samolotów myśliwskich Rafale były magazyny IS, w których przechowywano broń oraz paliwo. Operacja zakończyła się całkowitym zniszczeniem obiektów i zapowiedziano już kolejne działania.

Hollande zaznaczył, że podjęte przez Francję działania militarne są odpowiedzią na prośbę rządu irackiego o pomoc w walce z terroryzmem i ich celem jest osłabienie IS. Podkreślił jednocześnie, że naloty powietrzne będą przeprowadzane wyłącznie na terenie Iraku, wykluczając możliwość przyłączenia się do działań Stanów Zjednoczonych w Syrii. Prezydent Francji oświadczył również, że nie zaangażuje wojsk lądowych do walki z IS.

 Na podstawie: elysee.fr, news.bbc.co.uk, news.yahoo.com, thelocal.fr