Francja: Pogłoski o życiu prywatnym prezydenta zyskują na znaczeniu
-
IAR
Pałac Elizejski stara się bagatelizować pogłoski dotyczące prywatnego życia prezydenta Francji i jego żony
Francuskie media, które przed kilku tygodniami niemal zignorowały pogłoski o możliwym rozstaniu Nicolasa Sarkozy'ego i Carli Bruni, zainteresowały się tą aferą dopiero teraz, gdy nabrała ona charakteru politycznego i... policyjnego. W ciągu kilkunastu godzin pojawiły się z jednej strony informacje o skardze i śledztwie policyjnym dotyczącym osoby, która umieściła przed kilku tygodniami w internecie informację o możliwym rozwodzie pary prezydenckiej. Z drugiej strony mówiło się, że w "niełaskę" u prezydenta popadła była minister sprawiedliwości Rachida Dati, oskarżana o rozprzestrzenianie tych pogłosek.
Przez cały dzień współpracownicy prezydenta byli oblegani przez dziennikarzy, którzy starali się czegoś dowiedzieć. Rzecznik rządu Luc Chatel musiał kilkakrotnie powtarzać, że nie chce odpowiadać na ich pytania.
Potem do walki przeciwko pogłoskom ruszyła sama pierwsza dama. Carla Bruni powiedziała, że cała ta sprawa nie jest aż tak ważna, i że nie wierzy, by to Rachida Dati przyczyniła się do pojawienia się pogłosek, które zresztą nie są prawdziwe.


Saulius Skvernelis nowym premierem Litwy