Miliony ludzi na ulicach, Sarkozy: nie odwołam reformy
- IAR
Wtorek jest kolejnym dniem protestów przeciwko reformie systemu emerytalnego opóźniającej o dwa lata wiek emerytalny. Przebywający na szczycie francusko-niemiecko-rosyjskim w Deauville prezydent Sarkozy potwierdził, że nie odwoła reformy, nad którą będzie głosował w tym tygodniu Senat.
W niektórych grupach zawodowych wtorkowy strajk połączył się z przedłużoną akcją protestacyjną z poprzedniego wtorku. Kolejarze rozpoczęli wtedy strajk przedłużany każdego dnia.
Strajk kolejarzy przybrał nieco na sile i odwołano średnio połowę szybkich pociągów TGV. W sieciach regionalnych kursuje około 25 procent pociągów. Prawie normalnie funkcjonuje paryska komunikacja miejska. Odwołano jedną trzecią lotów w porcie lotniczym imienia Charlesa de Gaulle’a i połowę lotów na lotnisku Orly.
Największe obawy wzbudzają blokady rafinerii i składów paliw, które wywołały prawdziwą panikę wśród kierowców i gorączkowe poszukiwanie benzyny. Wzrasta napięcie w liceach. Uczniowie blokują kilkaset szkół. Przebywający w Deauville prezydent Sarkozy dał do zrozumienia, że reforma zostanie mimo wszystko wprowadzona w życie. Stojąc u boku Angeli Merkel, przypomniał, że jej kraj przyjął podobną reformę już przed kilku laty. Jego zdaniem „Jest rzeczą naturalną, że taki projekt wywołuje zaniepokojenie. Jest również rzeczą normalną i naturalną, że demokratycznie wybrany rząd dba o to, by kierowcy mogli kupić benzynę”.
Słowa Sarkozy’ego zostały odczytane jako groźba, że składy paliw mogą być odblokowane przez siły porządkowe.