23 listopad 2009
-
-
IAR
Unijne kraje mające fabryki Opla wstrzymują się z rządowym wsparciem dla tych zakładów. Deklarują, że najpierw będą informowały o tym we Wspólnocie.
Poza tym ze wszelkimi konkretnymi decyzjami czekają do ogłoszenia przez upadający koncern General Motors planu przekształceń w europejskich zakładach. Tak brzmi oświadczenie po spotkaniu w Brukseli, w którym wzięli udział przedstawiciele unijnych rządów, Komisji Europejskiej oraz General Motors.
Amerykański koncern nie wyklucza, że w ramach programu restrukturyzacji będzie musiał zlikwidować 10 tysięcy miejsc pracy w Europie, a nawet zamknąć jeden zakład. Unijne kraje prześcigały się więc w składaniu deklaracji o planowanym rządowym wsparciu dla swych fabryk, by utrzymać produkcję i zatrudnienie.
Jednak pomoc publiczna dla zakładu w jednym kraju może wpłynąć negatywnie na sytuację fabryk w pozostałych państwach. Stąd deklaracja, że wszelkie finansowe wsparcie będzie koordynowane. Poza tym przy podejmowaniu decyzji o pomocy publicznej mają być brane pod uwagę wyłącznie kryteria ekonomiczne. Rządy nie mogą więc warunkować swojego wsparcia utrzymaniem miejsc pracy i domagać się, że żadna fabryka nie zostanie zamknięta w danym kraju.
Kolejne spotkanie poświęcone przyszłości zakładów Opla w Europie odbędzie się już po przedstawieniu przez General Motors planu przekształceń. Ma do niego dojść w połowie grudnia.