28 czerwiec 2009
Podczas ostatniego spotkania Konferencji Niemiecko-Islamskiej w czwartek (25.06) jej uczestnicy zgodzili się, iż najważniejszym osiągnięciem trzyletniej współpracy jest pogłębienie wzajemnego zaufania i dialogu.
„Islam jest częścią Niemiec” mówił na rozpoczęcie obrad we wrześniu 2006 roku minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble (CDU). Jako inicjator pogłębionego dialogu między muzułmanami żyjącymi od wielu lat w RFN a strukturami władzy, minister stawiał za cel Konferencji „lepszą religijną oraz społeczno-polityczną integrację” osób z pochodzeniem migracyjnym.
Gremium zbierało się cztery razy na najwyższym szczeblu przedstawicieli związków muzułmańskich oraz ministerstw. Utworzono kilka fachowych grup do wypracowania stanowisk w poszczególnych kwestiach: budowy meczetów, wspólnych zajęć sportowych oraz lekcji wychowania seksualnego czy odnośnie uregulowania noszenia chust przez nauczycielki podczas zajęć.
W ramach trzyletnich obrad wypracowano kompromisowe rozwiązania m.in. w sprawie zajęć z religii. Nauczanie islamu, jako jednej z pięciu wielkich religii świata, będzie odbywało się w szkole przez wykwalifikowanych w Niemczech nauczycieli. Dodatkowo plan będzie ustalany w porozumieniu z urzędnikami poszczególnych landów.
Tematem żywiołowych dyskusji była sprawa budowy meczetów. Przedstawiciele MSW postulowali potrzebę zwiększenia informowania mieszkańców okolic gdzie mają powstać nowe świątynie. W przypadku konfliktów, w dzielnicach mają działać mediatorzy, którzy pomogą wypracować wspólne stanowisko.
W końcowym dokumencie znalazł się również zapis o stosowaniu norm wywodzących się z „porządku prawnego RFN”, co jednoznacznie wyklucza powoływanie się na szarijat. Takie stanowisko nie spotkało się z akceptacją wszystkich środowisk islamskich. Podczas spotkań Konferencji stowarzyszenia muzułmańskie również odnośnie innych zagadnień, bardzo często nie mogły ustalić wspólnego zdania.
W czwartek zaprezentowano również wyniki badań nad społecznością muzułmanów w RFN. Okazało się, iż wyznawców islamu jest więcej niż sądzono do tej pory. Połowa z czteromilionowej społeczności wyznawców Allaha, to obywatele Niemiec. Jednocześnie wskazano, iż muzułmanie pochodzący z Turcji są relatywnie najgorzej wykształconą grupą z badanych osób.
Zaskakujące były wyniki pod względem poziomu integracji, mierzonego w zaangażowaniu w niemieckich stowarzyszeniach. Ponad połowa badanych powyżej 16 roku życia jest członkiem przynajmniej jednej organizacji w RFN. Z drugiej strony, tylko 20 proc. jest stowarzyszona w muzułmańskich ośrodkach religijnych.
Zarówno przedstawiciele MSW jak i muzułmanie podkreślali potrzebę kontynuowania dialogu i wypracowywania wspólnych stanowisk.
Na podstawie: Die Zeit , faz.de, spiegel,de