Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Niemcy: kolejne zarzuty pod adresem prezydenta Wulffa

Niemcy: kolejne zarzuty pod adresem prezydenta Wulffa


02 styczeń 2012
A A A

W niemieckich mediach pojawiają się kolejne zarzuty pod adresem prezydenta Christiana Wulffa. Prasa informuje, że próbował on wpływać na dziennikarzy badających jego finanse. Chodzi o artykuły, które przed Świętami Bożego Narodzenia pojawiły się w gazecie „Bild”.


Jego dziennikarze ujawnili bliskie związki prezydenta z bogatym przedsiębiorcą, od którego Christian Wulff miał pożyczyć pół miliona euro. Teraz okazuje się, że prezydent próbował wstrzymać publikację materiałów na ten temat. Jak twierdzą gazety „Sueddeutsche Zeitung” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Wulff miał straszyć redakcję „Bilda” zerwaniem kontaktów i sądem. Ale to nie jedyne nowe wątki w całej sprawie.


Media twierdzą też, iż prezydent mijał się z prawdą podając szczegóły swoich transakcji kredytowych ze znajomymi i bankami. Tygodnik „Der Spiegel” sugeruje nawet, że Christian Wulff mógł liczyć na wyjątkowo korzystne oprocentowanie kredytu, dzięki znajomościom z kierownictwem jednego z banków. Otoczenie prezydenta przekonuje, że to bezpodstawne zarzuty.