Oczekiwanie na opinię MTS ws. niepodległości Kosowa
Już w czwartek (22.07), o godzinie 15.00, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze ogłosi swoją opinię w sprawie zgodności z prawem deklaracji niepodległości Kosowa ogłoszonej w lutym 2008 roku. Zarówno w Kosowie jak i w Serbii spodziewane oświadczenie jest wydarzeniem najwyższej rangi, bo rozpocznie nowy etap trwającej wiele lat dyskusji o statusie Kosowa, byłej serbskiej prowincji, która w lutym 2008 roku przy poparciu części społeczności międzynarodowej, ogłosiła niepodległość.
Wicepremier Kosowa, Reme Manaj, zwrócił uwagę na konferencji prasowej, że opinia sama w sobie nie jest wiążąca i nie zmieni sytuacji w kraju: "Deklaracja niepodległości jest legalna i uzasadniona, bo wyraża wolę narodu". Minister spraw zagranicznych Skender Hyseni ujawnił, iż rząd spodziewa się, że około 35 krajów może uznać Kosowo tuż po wydaniu opinii. Prisztina liczy w szczególności na przekonanie 5 członków UE, którzy jak dotąd nie uznali jej niepodległości: Hiszpanii, Cypru, Rumunii, Grecji i Słowacji.
Politycy w Serbii wyrażają z kolei silne przekonanie, że sprawę wygra Serbia. Minister spraw zagranicznych Vuk Jeremić mówi: "Serbia nie zmieni swojej pozycji wobec jednostronnego ogłoszenia niepodległości Kosowa [...] Nasza walka będzie pewnie długa i trudna, ale się nie poddamy". Belgrad planuje otworzyć nowy rozdział batalii o Kosowo we wrześniu w Nowym Jorku, podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ.
Większość ekspertów przewiduje jednak, że opinia MTS będzie zrównoważona i nie będzie w niej wyraźnych zwycięzców i przegranych.
Belgrad już miesiąc po jednostronnej deklaracji z lutego 2008 roku zapowiedział złożenie wniosku przed MTS o zbadanie legalności tej decyzji. Publiczne przesłuchania przed trybunałem odbyły się na początku grudnia 2009 roku, podczas których 29 delegacji przedstawiało swoją opinię.
Po stronie Serbii opowiedziały się: Rosja, Chiny, Hiszpania, Rumunia, Cypr, Argentyna, Brazylia, Wietnam, Boliwia, Wenezuela, Azerbejdżan i Białoruś. Powoływały się one głównie na rezolucję Rady Bezpieczeństwa NZ nr. 1244, mówiącej o terytorialnej integralności Serbii, która według nich nadal obowiązuje.
Z kolei za legalnością deklaracji argumentowały Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Holandia, Norwegia, Dania, Finlandia, Bułgaria, Chorwacja, Albania, Jordan i Arabia Saudyjska. Ta grupa nie widziała sprzeczności pomiędzy rezolucją, a pokojowo ogłoszoną niepodległością. Delegacje te wskazywały na prześladowania, jakim byli poddani kosowscy Albańczycy przez lata, oraz unikalność tego problemu i wieloletni pat, który w końcu trzeba było rozwiązać.
Tylko delegacja Burundi nie opowiedziała się konkretnie po żadnej ze stron. Dziś niepodległość Kosowa uznaje 69 państw, w tym Polska.
na podstawie: balkaninsight.com, b92.net