Przed sądem w Amsterdamie stanie lider antyislamskiej Partii na rzecz Wolności
- IAR
Przed sądem w Amsterdamie stanie populistyczny lider antyislamskiej Partii na rzecz Wolności. Geert Wilders, który jako nieformalny koalicjant tworzącego się właśnie centroprawicowego gabinetu, przygotowuje się do rządzenia Holandią, jest oskarżony o obrażanie muzułmanów i mniejszości etnicznych oraz o nawoływanie do dyskryminacji i nienawiści.
Geert Wilders powiedział między innymi że "Koran to religii, której celem jest eliminacja innych" oraz że "umiarkowany islam nie istnieje".
Polityk poprosił o pomoc ekspertów islamistów, którzy mają przed sądem udowodnić słuszność jego tez. Są wśród nich amerykański publicysta Robert Bruce Spencer i profesor uniwersytetu w Jerozolimie Raphael Israeli.
Obaj, podobnie jak Wilders, widzą islam jako zagrożenie dla cywilizacji zachodniej. Adwokat polityka Bram Moszkowicz zapowiedział, że najpierw będzie próbował udowodnić, iż to, co Wilders powiedział, jest prawdą. "Potem zastanowimy się, czy mógł powiedzieć to, co powiedział" - dodaje mecenas.