Rumuński premier oskarżony o korupcję
Narodowy Departament Antykorupcyjny wszczął śledztwo wobec rumuńskiego premiera Victora Ponty. Prezydent Klaus Iohannis wezwał go do rezygnacji ze stanowiska, lecz szef rządu uważa, że odwołać może go jedynie parlament.
Według śledczych, Ponta miał dopuścić się blisko siedemnastu przestępstw dotyczących poświadczenia nieprawny, oszust podatkowych, prania brudnych pieniędzy oraz konfliktu interesów. Chodzi o lata 2007-2008, gdy obecny premier Rumunii miał pracować w kancelarii prawnej swojego bliskiego przyjaciela Dana Sovy, który potem został mianowany przez Pontę ministrem. Prokuratorzy z Narodowego Departamentu Antykorupcyjnego (Direcția Națională Anticorupție, DNA) twierdzi, że premier tak naprawdę nie wykonał żadnych prac, natomiast w 2009 r. dodatkowo otrzymał za darmo luksusowy samochód z kancelarii Sovy. Sam Sova na początku roku zrezygnował z funkcji ministra transportu i jest oskarżony o nadużycie władzy.
Prezydent Klaus Iohannis wezwał Pontę do rezygnacji z urzędu, ponieważ nie wyobraża sobie, aby polityk przeciwko któremu toczy się śledztwo, sprawował dalej swoją funkcję. Jednocześnie rumuńska głowa państwa uważa, iż najgorszą rzeczą jaka mogłaby spotkać obecnie jego kraj jest kryzys polityczny. Sam Ponta stwierdził, że został powołany na swoje stanowisko przez parlament i tylko on może go z niego odwołać.
Na podstawie: nineoclock.ro, romania-insider.com